Wpis z mikrobloga

Dziś na 8. Ledwo patrząc na oczy, twardo dzierżąc firmowy kubek z kawą otwieram wrota mojej #pracbaza. Witam się z ochroniarzem (recepcjonistek jeszcze nie ma :(), i kieruję się do pomieszczenia swojego działu, do pieczary firmowego #!$%@?. Pierwsze co poczułem to ostry zapach alkoholu. Hehe oj dziewczynki przyimprezowały wczoraj ze swoimi Sebolami.
Otóż, Mirasy, nie, nikt nie był na kacu. Jedna drugiej z trzecią zmywały lakier z paznokci, a opary alkoholu pochodziły ze zmywacza. Stanąłem jak wryty w drzwiach trzymając firmowy kubek jakby to była jedyna rzecz trzymająca mnie jeszcze tam po drugiej stronie progu, jeszcze na dziale administracji. Kolejna moja koleżanka z pracy się malowała na przemian z odpisywaniem na maila. Trzecia z kolei pogrążona była w fascynującą historię serialu o tych Turasach na tvp.
Nie jestem jakoś strasznie wrażliwy na zapach zmywacza do paznokci, nie mam problemu jeśli mój różowy zmywa lakier przy mnie, ale wyobraźcie sobie smród z trzech otwartych butelek tego specyfiku w biurze, w którym macie pracować. Na zwróconą przeze mnie uwagę, zaproponowały mi uchylenie drzwi celem przewietrzenia (okna, jak to w korpo, bez możliwości otwarcia, żeby ktoś samobója nie #!$%@?ął przy tych laskach). Drogie #rozowepaski. Zapraszam do salonu piękności. Salon mieści się w siedzibie #rozowykorposwiat.
PS: Nasza mistrzyni informatyzacji z poprzedniego odcinka nadal pracuje, dziś pomagałem jej w skomplikowanym procesie tworzenia skrótu na pulpicie pozdrawiam gorąco.
  • 32
@Krachu:

Apropo pulpitu, myślałeś o zrobieniu screena, ukryciu ikon i ustawieniu screena jako tło?


Daj spokój, to pytanie padło już wiele razy i OP zawsze je olewał.
@Krachu: Zapuść pazurki u rąk i stóp i następnie użyj tak obcinaczki, aby te obcięte pazurki strzelały na prawo i lewo ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡º ͜ʖ͡º)
Na koniec wysmarkaj się jak żul na ulicy, bez chusteczki i wytrzyj resztę gili w rękaw, jednocześnie mówiąc "mój dziadek miał taakie wąsy...", by po chwili dodać "...i taaką szablę" - przy wycieraniu rękawa o
@Krachu: Nie zastanawiałeś się czasem, czy one też nie opisują na jakimś swoim różowym wypoku jak to Tobie zatruwają życie za coś co im kiedyś może zrobiłeś/powiedziałeś?
To by było ciekawe poczytać relację z drugiej strony ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Albo co więcej, może to nie jedna z nich Cię kiedyś sypnęła do przełożonych tylko to ktoś inny i teraz kiśnie jak patrzy z boku na waszą