Wpis z mikrobloga

Pamięta ktoś grę Sacrifice? Ta nadgra, która wyprzedziła swoją epokę to chyba najbardziej niedoceniona gra w historii. Od tamtej pory nie powstało nic równie unikatowego, grywalnego i ambitnego. Niestety, pomimo bardzo dobrych recenzji nie osiągnęła sukcesu finansowego (wręcz przeciwnie, sprzedawała się słabo), a to głównie ze względu na trudność, która znacznie przerastała większość graczy. Niedawno na wykopie wspominano grę Black and White, którą chwalono m.in. za rewolucyjne sterowanie za pomocą gestów myszki. Cóż, w Sacrifice było to wcześniej. Sacrifice to w ogóle pionier w wielu aspektach, wniósł świeżość do gatunku gier strategicznych, którą czuć do dzisiaj.

Bardzo dobrą recenzję tego arcydzieła można było przeczytać np. w Załodze G, czyli jednym z najlepszych e-zinów jakie kiedykolwiek istniały. Jeśli ktoś nie zna tego czasopisma to zachęcam do zapoznania się z tym znaleziskiem: http://www.wykop.pl/link/3105509/gimby-nie-znaja-e-ziny-o-grach/

#gry #strategie #rts #klasyka #gimbynieznajo #rpg #pcmasterrace
Bethesda_sucks - Pamięta ktoś grę Sacrifice? Ta nadgra, która wyprzedziła swoją epokę...

źródło: comment_053l2HOJGiHocozrf7IBh2pOneuxYcWu.jpg

Pobierz
  • 9
@chciwykrasnolud: Słaba walka? Chyba żartujesz. Walka była rewelacyjna. Można było rozpykać przeciwnika na różne sposoby. Najbardziej prymitywne było skorzystanie z czaru guardian dzięki czemu na niższych poziomach byliśmy praktycznie nie do ruszenia, a przeciwnik był stopniowo osłabiany. Do dziś ludzie grają w multi i są to tacy wymiatacze, którzy komputerowych przeciwników miażdżą momentalnie.
@Bethesda_sucks: sterowanie było toporne, ale... grałem w to w podstawówce - naprawdę dało się je ogarnąć :D
uwielbiam sam koncept świata w tej grze, jest bardzo groteskowy i surrealistyczny, walczące ze sobą bóstwa za pomocą magów, nieliniowość i ten niepodobny do niczego rodzaj gameplayu - to bardzo dużo jak na 2001 rok

Przydałby się remake ;)
@jankovich: Sterowanie było rewelacyjne, ale wymagało przyzwyczajenia. Podobnie można mówić o Starcrafcie, w którym zwykły śmiertelnik nie zdążyłby wybudować jednego supply depot, a już zostałby najechany przez Koreańczyka-wymiatacza. Do tego można było stosować gesty i pełno skrótów klawiaturowych. Polecam zagrać jeszcze raz (najlepiej kupując grę na naszym rodzimym https://www.gog.com/game/sacrifice ), bo ta gra wcale się nie zestarzała. Nawet graficznie wciąż wygląda lepiej niż wiele współczesnych produkcji, a to ze względu na
@Bethesda_sucks: Pamiętam tę grę, ba! przesiedziałem przy niej wiele wieczorów. Faktycznie, nigdy nie dała rady przebić się do dużej ligi, a szkoda, bo była (i chyba nadal jest) dość innowacyjna pod względem mechaniki oraz konstrukcji świata.
Uniwersum i historia opowiedziana w Sacrifice są absolutnie zajebiste. Losy czarownika, który ucieka przed przywołanym przez siebie demonem do wymiaru złożonego z lewitujących wysp to materiał na książkę albo film. Jeszcze te bóstwa, magowie, jednostki,