Wpis z mikrobloga

Miraski potrzebuje porady, zastanawiam się nad wyleasingowaniem nowej Skody Fabii i mam spory dylemat. Co wziąć lepiej: silnik diesela czy benzyne?
Różnica między nimi wynosi około 17 tys. i jak tak wstępnie policzyłem to dopiero po 130 tys. kilometrów diesel zaczyna „zarabiać” na siebie. Rocznie robie od 30 do 40 tys. kilometrów, a samochód oddam po 4 latach (abonament skody) czyli zrobię tym samochodem gdzieś od 120 do 160tys. Jak myślicie, czy jest zagrożenie, że ewentualne naprawy diesela po dwóch latach gwarancji będą droższe niż użytkowanie benzyny?
Normalnie brałbym benzynkę bez zastanowienia, ale 250nm w dieselu mnie strasznie kusi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#motoryzacja #pomocy #kura
  • 7
@Dev100: Wiesz, Diesel niby wygodniejszy, dużo większy zasięg, lepszy moment, do 150k myślę, że nie powinno być awarii jak będziesz w miarę o niego dbał.
Swoją drogą w Fabii też już się tankuje AdBlue?
@Golomp: Szczerze mówiąc nie wiem, dopiero dzisiaj zacząłem brać pod uwagę Diesela. W najbliższym czasie przejadę się do salonu i zapytam to mogę dać więcej informacji. W każdym razie - dzięki, bo o istnieniu adblue zapomniałem całkowicie.
@SpalaczBenzyny: Myślę, że nie do końca rozumiesz zależność między mocą a momentem obrotowym. Jeśli w silniku po przekroczeniu pewnych obrotów moment spada, nie oznacza, że na kolejnym biegu przy wyższym momencie ciąg na kołach będzie większy. Wypadkową jest zawsze moc - to ona decyduje o przyspieszeniu. W fabii tdi moment powyżej 2,5 tys może lekko spadać, ale zysk z krótszego przełożenia jest na tyle duży że rekompensuje z naddatkiem niższy moment
@SpalaczBenzyny: No tak, ale podczas wyprzedzania biegu zmieniać nie powinien ;) Dużo zależy od przełożenia, jeśli zacznie manewr na czwartym biegu to powinien wyprzedzić mieszcząc się w zakresie najwyższego momentu, a jeśli nawet nie, to też się nic nie stanie, bo moment nie spada od razu o 50%, chyba że po przekroczeniu 4 tys obrotów. Teoretycznie fabia 1.2 tsi z momentem 175 nm też powinna dawać kopa, w końcu to benzyniak