Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki powiedzcie mi jak to jest, niby sami programiści 15k na wykopie a od kiedy działają anonimowe wypowiedzi, ciągle pojawia się ktoś, kto pyta co ma robić, bo mu w życiu nie wychodzi. Chyba łatwo jest się pochwalić że się układa, ale przyznać się do porażki już ciężej. Ja również mam z tym problem. Niby znajomi wiedzą, że niezbyt mnie cieszy moja egzystencja, a jednak wolę nieraz zostać anonimowy.
Chciałem się Was poradzić w takiej samej sprawie, jakich było już w tym serwisie tysiące. Mam ogromny problem z wyjściem z przegrywu. Mam dziewczynę, ale finansowo cebula i to mocna. Mieszkanie na totalnym wypizdowiu praktycznie uniemożliwia znalezienie normalnej pracy. Co mam na myśli pisząc "normalna"? Taka, w której da się zarobić jakiś sensowny grosz, nie chcę żeby mi ktoś płacił za leżenie, mogę pracować, mogę sam sobie finansować jakieś szkolenia, żeby podnieść kwalifikacje, chcę się rozwijać, ale puki co fizyczna praca mi to całkowicie uniemożliwia. Wiele rzeczy mógłbym się nauczyć a jednak ciągle klepię gównorobotę i nie potrafię z tego wyjść. Mógłbym się np nauczyć programować, wyprowadzić się do jakiegoś miasta, ale czy będę szczęśliwy, jeśli nie będzie mnie do tego ogromnie ciągnęło i będę to robił tylko po to, żeby nie umierać z braku kasy, jak obecnie?
Powiecie żeby znaleźć coś, co chce się robić i żeby to robić, Problem w tym, że ja nie potrafię tego odnaleźć. Chciałbym pracować w branży it ale nie siedząc cały bity dzień przy komputerze, to chyba nie dla mnie. Przeprowadzek do miast się boję, że sobie nie poradzę psychicznie i finansowo. Nie rozwijam się w niczym, bo nie wiem od czego zacząć. Programowanie? Gdy przeglądam oferty i widzę wymagania, to wydaje mi się, że ani za sto lat tego wszystkiego nie ogarnę. Znajomych, którzy pomogliby się wkręcić do jakiejś roboty - brak. Rodziny w mieście, która w razie czego wspomoże - brak.
Egzystuje tak z miesiąca na miesiąc popadając chyba w depresję, bo staje się człowiekiem totalnie bez ochoty do życia i choć chciałbym coś z tym zrobić... nie wiem co i nie wiem jak.

Śmiało mogę to otagować jako #przegryw i #gorzkierzale
Może ktoś z #programowanie się wypowie, choć wiadomo, szkoda czasu na takie s---------y, które same sobie nie ogarną życia
#praca #pracbaza #it #corobic

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net )
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@sokytsinolop: mógłbyś się nauczyć programować ale jeślo chociaż trochę nie będziesz tego lubić to będziesz jak pani na kasie w biedronce - pik pik, 8 godzin i do domu. Bez satysfakcji, niby jakaś kasa będzie ale satysfakcji brak. Lepiej chyba szukać tak k------o długo aż się znajdzie. Po drodze złapać voś na tzw. chwilę ale szukać i co najważniejsze nie dawać j-----a, bo to Twoje życie i ma Ci być
  • Odpowiedz
Programowanie? Gdy przeglądam oferty i widzę wymagania, to wydaje mi się, że ani za sto lat tego wszystkiego nie ogarnę.


@sokytsinolop: Bo panuje bardzo bardzo glupie przeswiadczenie, ze jak wszystko mozna latwo znalesc w internecie to polaczenie tego w gotowy program tez jest latwe.

Trzeba lat pracy na dobre zarobki w programowaniu. Lat nauki po godzinach, lat uczenia sie czegos co moze nigdy sie nie przydac, czasu "straconego" przed komputerem
  • Odpowiedz
@Trytka: Rok? Znam osobiście przypadek gościa, który rzucił budowę maszyn na polibudzie, pythona ogarnął w 3 miesiące (fakt, że po 12 - 14 godzin dziennie) i na starcie dorwał robotę za 3k. Niech by OP ogarniał to przez rok popołudniami, to, moim zdaniem, warto.
  • Odpowiedz
który rzucił budowę maszyn na polibudzie


@Prezes_roku: 1. to nie byl taki zupelnie zielony z dziedziny "technologii"
2. Zaczynal od zera?
3. Zawsze mogl byc tym jednym wyjatkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Trytka: Tak, po prostu miał "nogę na gardle" i musiał szybko ogarnąć się z jakąś, w miarę sensownie płatną, pracą. Ale fakt, że gość talent do programowania to ma. Nawet jak dostał gdzieś Assemblera, to było tylko "o k---a, jakie to zajebiste" i tyle go widzieli. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
OP: @semperfidelis: Mogę nauczyć się programowania ale tak jak jest napisane poniżej - jeśli nie będę czuł że to jest "to coś" to dalej mogę być przybity, nawet nie wiem jakby mi się pracowało przy komputerze, bo nigdy nie pracowałem, ciągle tylko fizycznie.

@vuvkid: Właśnie obecnie mam coś na tzw. chwilę ale ta chwila trwa już kilka lat i nic się w tej materii nie zmienia, nie pojawia się żadna praca, do której czułbym, że mogę aplikować, nie wiem za co się złapać żeby wreszcie znaleźć coś, dzięki czemu ucieknę z domu i zacznę życie na własny rachunek, a bardzo bym tego chciał bo lata lecą niestety (,)

@Trytka: Dla mnie "dobre zarobki" to już 3k na rękę, 5k i więcej to już kwoty, które wydają mi się w tym
  • Odpowiedz
OP: @Prezes_roku: opisałem kolego w innym poście, jak wygląda sprawa wymarzonych zarobków, to nie są kwoty z nieba, wiem że nikt nie nawali mi, jeśli nie mam doświadczenia, a jednak nawet 2k w obecnej chwili nie potrafię zarobić :(

To jest anonimowy komentarz
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Wołam obserwujących:

  • Odpowiedz
OP: @Trytka: Kolego mam oszczędności, pomimo że gównorobota, to nie jestem rozrzutny i z każdej wypłaty coś na bok odłożę. Gdyby to miało sens to mógłbym dalej jakiś czas klepać biedę a czegoś się pouczyć. Tylko nie potrafię wstać z dna i jakoś zacząć, czuję, że ktoś musi mi pomóc, ale sam nawet nie wiem jak.

@MrocznyBrokul: Dużo jest stanowisk w it, gdzie nie siedzi się cały dzień klepiąc kod, tylko wyjeżdża się w delegację czy nawet jedzie do klienta coś wdrożyć, lecz jeśli na programistę jest w miarę łatwa droga i wystarczy umieć klepać, to już na inne stanowiska totalnie nie znam tej ścieżki

@Prezes_roku: @Trytka: Nie powiem, że w it zaczynałbym od zera, pojęcie o komputerach coś mam, wykształcenie wyższe nawet, ale na gównouczeli, więc nie ma się co nim chwalić. Nie znam technologii, nie znam się na programowaniu ale ogólną wiedzę i rozeznanie posiadam. Za głupiego się też nie uważam, nie jestem chłopem od łopaty, który nie
  • Odpowiedz
Przecież świat jest po to, żeby go zdobywać, a jednak nie potrafię i codziennie jestem przybity i wyłączony z życia gdy patrzę w lustro...


@sokytsinolop: Takiej odpowiedzi sie chyba nie spodziewasz. Za dobrze jest ci w zyciu. Jakby bylo gorzej od razu bys staral sie to zmienic, teraz wystarcza Ci jakos na przezycie, na jakies oszczednosci. Zmiana to jest cos czego czlowiek nie lubi i sie zawsze broni.
  • Odpowiedz
OP: @Trytka: Masz rację, dach nad głową mam, wydaję praktycznie sam na siebie, dlatego boję się zmiany. Ale z drugiej strony z takiej wypłaty, jaką mam teraz, nigdy sobie życia nie ułożę. Nigdy się nie ożenię, nie pójdę na swoje, bo dla samego siebie mi wystarcza ale utrzymać rodzinę za taką kasę to już nie realne. Lata lecą a ja z całym dorosłym życiem, z zakładaniem rodziny czekam na lepsze jutro. Tylko samo czekanie nic nie da, trzeba coś robić. Dlatego piszę do Was, bo ja na prawdę nie wiem co robić.
Gdy czytam wpisy osób zarabiających po 10k miesięcznie, niekoniecznie w it to mam ogromny ból d--y jakim cudem oni do tego doszli, dlaczego ja nie potrafię choć jak niektórzy twierdzą mam łeb na karku. A ja mam łeb na karku chyba do wszystkiego, ale nie do ogarnięcia własnego życia, aż wstyd że obcych ludzi pytam jak sobie poradzić

To jest anonimowy komentarz
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis
  • Odpowiedz
Anon: masz wypaczony obraz programisty, to nie jest łatwa droga i jeśli nie masz motywacji do nauki to nie dasz rady

To jest anonimowy komentarz
Wołam obserwujących:

  • Odpowiedz