Wpis z mikrobloga

Mirki, mając do wyboru studia filologiczne, a ukończenie kursów językowych, co byście wybrali? Czy papierek uczelni wyższej jest wart więcej niż dyplomy i poświadczenia o znajomości języków ze szkół językowych? Dodam, że sam język, który studiuje bardzo mi się podoba, jednak uczelnia pozostawia sobie wiele do życzenia. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby ukończyć kursy językowe i dodatkowo pracować?

studia czy szkoły językowe?

  • studia 55.9% (33)
  • szkoły językowe 44.1% (26)

Oddanych głosów: 59

  • 21
@lilimonco: A co chcesz robić? Uczyć gdzieś potem, zostać tłumaczem przysięgłym, zrobić jakieś magisterium z zarządzania/rachunkowości whatever i usiąść w korpo na działaś międzynarodowych/outsourcing?

Najlepiej to zrobić studia i mieć papier + kursy, to najwięcej Ci da.
@Tymian: w planach mam zostać tłumaczem przysięgłym, na pewno odrzucam nauczanie, aczkolwiek zobaczymy, co z tego wyjdzie :) no tak, to byłoby najlepsze wyjście, bo dwie pieczenie na jednym ogniu, aczkolwiek na studiach mam specjalizację ogólną, co oznacza, że po magisterce i tak musiałabym jeszcze robić podyplomówkę...
@lilimonco: Moja sąsiadka jest tłumaczem przysięgłym angielskiego i niemieckiego, zrobiła studia, i jakieś tam kursy z uber ważnymi certyfikatami. Kieruj się tą ścieżką. Teraz #!$%@? ale później będzie łatwiej :)
@majlo1985: wiem, że trzeba mieć wykształcenie wyższe na tłumacza przysięgłego, dlatego nie umieściłam o nim informacji w głównym poście, bo jestem ciekawa opinii osób, które pracują po samych kursach językowych jako zwykły tłumacz na przykład lub w korpo :D
@ottovonbismarck: język na boku oczywiście będzie, w tych czasach jednak trzeba zrobić coś więcej, żeby móc się wybić na rynku pracy. tyle tylko, że ten język trzeba będzie zrobić w szkole językowej, dlatego zastanawiam się czy nie lepiej zrobić też kursu w szkole językowej z rosyjskiego, który studiuję, niż męczyć się na tej uczelni :P a planuję zrobić później hiszpański do tego
@musialmi: pytanie normalne, nie rozumiem reakcji :P to prawda, ze na uczelni nie uczysz sie samego jezyka, ale pracodawcy nie interesuje to, na ile znasz historie danego kraju lub jego kulturę, (czy moze filozofie lub psychologie) nie wpiszesz sobie tego do cv. Chyba, ze chcesz zostac przewodnikiem xd
@lilimonco: skończyłem informatykę na politechnice i na 4 rozmowach o pracę, z których 3 zakończyły się zatrudnieniem, nikt nie pytał mnie o studia. Z perspektywy czasu widzę, że to przede wszystkim TY jesteś wartością. Nawet jak przerwiesz studia, to wpiszesz to do CV, a ważne po prostu, aby to było widoczne. Liczą się i tak elementy dodatkowe, takie jak właśnie kursy językowe.