Wpis z mikrobloga

  • 1207
1. Bądź mną
2. W sumie brak znajomych, ale jeden kumpel od lat
3. Od tygodni ustawiaj się z nim i jego dziewczyną by przyjechali na imprezę z okazji urodzin
4. Wraz z żoną przygotuj wszystko, zrób fajne przekąski, kup napoje itd
5. Ciesz się jak cholera na to spotkanie
6. Dnia imprezy odbieraj co chwilę telefony od kumpla i jego #rozowypasek bo nie potrafią się ze sobą dogadać odnośnie tego kiedy mają się zobaczyć
7. #trudnesprawy
8. Wybija godzina 15, #rozowypasek kumpla deklaruje że na pewno będą koło 17
9. O 17 kolega dzwoni i oznajmia, że jego panna poszła sobie do koleżanki a on tylko się z nią rozmówi, ogarnie kasę na przyjazd i jakieś alko i zaraz będzie
10. Znajomy nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy
11. Miej #!$%@? humor,ale mimo wszystko spędź miły wieczór z żoną
12. Następnego dnia zobacz na profilu znajomego że był na dyskotece wczoraj
13. Jednego (jedynego) kolegę mniej
14. Były wszystkie punkty
#truestory #coolstory ##!$%@?
  • 78
  • Odpowiedz
@sinuh: ludzie to #!$%@?, a prawdziwych przyjaciół w XXI wieku nie tyle ciężko znaleźć, co się nie znajduje - prędzej czy później na niemal każdym się poważnie zawiedziesz...
  • Odpowiedz
@sinuh: miasto: Złotoryja
ja odpadam, ale jeśli ten wpis to nie podstęp aby zaprosić kogoś na wódkę z tabletką gwałtu i wyciąć nerki to pewne są tutaj prawdziwi :)
  • Odpowiedz
@sinuh: no zdecydowanie nie #coolstory. Tak to bywa niestety, kumpla zmanipulowała panna. Szkoda, że po prostu nie zadzwonił odwołać lub przełożyć wizytę nawet na ostatnią chwilę. No niefajnie. Z tej sytuacji niestety nie da się wyjść bez straty kumpla lub własnych zasad. Nie zazdraszczam i trzymaj się tam ziomek. Skup się na rodzinie i do przodu.
  • Odpowiedz
@sinuh: Nawet nie słuchaj go, gdy będzie sie próbował tłumaczyć przy najstępnej okazji. Zerwij kontakt z gościem, bo to on już wybrał kierunek waszej znajomości. Czyli kierunek do nikąd. Niczego bym nie żałował na Twoim miejscu, nawet bym z taką łachudrą kieliszka nie wychylił.
  • Odpowiedz
@sinuh:
Mi "koleżanka" napisała na fb, że nie może się ze mną spotkać, bo ma chore dziecko, antybiotyk, od 2 tygodni siedzą w domu i nie mogą nigdzie wychodzić...
Po czym wrzuciła na fb zdjęcie, że jest z mężem i dzieckiem na obiedzie. Na mieście. W knajpie.

Edit:
Jak miałam tak około 12 lat, to zaprosiłam na swoje urodziny trzy najlepsze (wtedy) koleżanki, miały u mnie nocować. Przyszła jedna ;__;
  • Odpowiedz