Wpis z mikrobloga

Murki, nie bardzo wiem co robić. Poznałem moją dziewczynę kiedy była w ciężkiej depresji. Jest cudowna, dobrą osobą.. Nigdy nie miałem żadnych awantur, #logikarozowychpaskow czy innych sytuacji opisywanych przez mirków tutaj. Zawsze była i jest cudowna wobec mnie, chyba nikt nigdy tak na mnie nie patrzył a znamy się już kilka lat,

Problem polega na tym, że ciężko mi widzieć przyszłość z tą jej depresją. Nie wychodzi z łóżka, jestem jedyną osobą z którą rozmawia bo pozrywała kontakty z ludźmi. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek pracy czy nawet posprzątaniu mieszkania żeby normalnie mnie zaprosić a nie tylko siedzieć u mnie albo pod klatką jak zwierzęta.

Zawsze jak mamy jakieś plany dostaje jakiejś ciężkiej paranoi czy lenia, nie wiem jak to nazwać, co bardzo utrudnia najzwyklejsze nawet wyjścia... I tak jest odkąd się poznaliśmy, nie zmieniło się nic. Byłem świadomy tego że może się tak stać ale szczerze liczyłem, że się wyleczy. Chodzi na te swoje terapie, widzę że się stara ale ciężko mi być z osobą, która jedynie wegetuje. Co można z taką osobą zrobić?

#depresja #psychologia #pytanie #zwiazki
  • 30
  • Odpowiedz
@szadalajda: Myślę, że osoba która ledwie zachowuje balans jadąc rowerem nie powinna robić piramidy z innymi rowerzystami. Tak samo człowiek, który nie potrafi żyć samemu w harmonii nie nadaje się do związku z drugim człowiekiem, bo to już jest bardziej zaawansowany poziom.
  • Odpowiedz
@szadalajda: mysle, ze zabrac ma głęboka wode. zabierz ja gdzies daleko i powiedz ze jedziecie tylko do sklepu. zacznie panikowac moze sie obrażać, ale pokazesz jej zycie w malym stopniu. nize bedziecie milelo dobre okazje zeby wyjaśnić wszystko i cos z nia zadecydować
  • Odpowiedz
@brunetroll089: @Masz_Kwita: Poza tymi skrajnie aspołecznymi zachowaniami jest mi z nią naprawdę dobrze. Nigdy od nikogo nie dostałem tyle uczucia i troski. Jest między nami przyjaźń i miłość. Ale nie sądzę, żeby dało się z nią prowadzić normalne życie.
  • Odpowiedz
@maly_nka: Kolego, z całym szacunkiem, ale chyba nie zdajesz sobie sprawę jak to by się źle skończyło dla osoby z depresją która poza łóżkiem nie widzi świata.

@szadalajda: Jeśli ona nic nie zrobi z tą, powiedzmy wprost chorobą, nie podejmie skutecznych kroków żeby się leczyć to będzie ciężko to utrzymać. Nawet nie wam będzie ciężko, ale dziewczyna będzie miała #!$%@? życie.
  • Odpowiedz
@Olibass: Wydaje mi się, że takich rzeczy ogólnie się nie mówi ludziom, którym smutno, nieważne czy są chorzy czy nie:D Akurat z tym sobie radzimy, kocham ją mimo depresji i obojętności na wszystko.

@Czarizard: Już nawet nie chodzi o to bo gdyby byłą toksyczna to bym z nią zerwał czy ma depresję czy nie. A jest cudowna. Zaczęła się leczyć dla mnie, rzuciła nałogi. Zaczęła załatwiać podstawowe sprawy,
  • Odpowiedz
@magnes125: Straszne, pamiętam go chyba. My nie mamy na szczęście tego problemu, jest w nas mnóstwo uczucia i wsparcia. Też godzinami przeczesywałem internet żeby to wszystko sprawdzić, żeby czegoś nie palnąć a prawda jest taka że po raz pierwszy nie czuję że to puste uczucie dla pokazu.

@Czarizard: Jak mówiłem, ona powoli zaczęła się przekonywać do terapii i próbuje dla mnie. Obawiam się tylko, że jej uczucia po
  • Odpowiedz
@magnes125: Kilkanaście sesji, chodzi co tydzień ale kilka razy zaspała albo bała się wyjść. Teraz planuje zacząć brać leki, kilka razy zapisywała się do psychiatry i nie szła z różnych powodów ale teraz obiecała że pójdzie dla mnie.
  • Odpowiedz
@szadalajda: Zaciągaj ją siłą albo idź z nią. Oczywiście priorytetowo musi sama chcieć, ale jak już dotrze, to będzie dobrze - uwierz. Mam to za sobą, robiłam podobnie i szczerze wiem, że tylko siła czasem działa. Leki teoretycznie nie powinny jej zmienić, a ustabilizować. Dobranie odpowiedniej farmakoterapii może trochę potrwać więc postaraj się być cierpliwy. Będzie dobrze jak jej pomożesz :)
  • Odpowiedz