Wpis z mikrobloga

@aryjskizyd: jak widać panienka zapomniała, że przecież "student" to tak kobieta, jak i mężczyzna.
Jedynym problemem jest propagowanie nowotworów w rodzaju żeńskim, które potem sprawiają, że jak się użyje prawidłowego, męskiego rodzaju w odniesieniu do funkcji czy zawodu (który jest NEUTRALNY płciowo, a jedynie w RODZAJU męskim, w odróżnieniu od nowotworów słownych) to jakaś kretynka łapie ból dupy.

Nie posłanka, a poseł. Nie ministra, a minister. Nie premiera, a premier. Nie