Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie, #aliexpress ##!$%@?

Trochę tekstu, nie za dużo. Muszę coś napisać w kontekście ostatniego wpisu Mirabelki, która pisała o swojej złości, że gdy np. w Anglii ktoś kogoś spyta, nawet o jakąś głupotę, to tamten mu grzecznie odpowie, pomoże, nie wyśmieje. A gdy w Polsce ludzie o coś pytają w necie to zaraz lawina komentarzy hue hue nie znasz się #!$%@? to odpuśc temat, widocznie nie dla ciebie, polecam elektrodę zamykam wątek odsyłam do googla i #!$%@? wie co jeszcze.
Mnie to złości, a od dziś #!$%@? niemożebnie. Znalazłem gdzieś na poście jakiegoś profilu związanego z Aliekspress (ale nie beka z Alii czy coś podobnego). Pisała dziewczyna, zadając pytanie, czy za zakupy na Ali może zapłacić na poczcie, bo nie ma konta w banku.
I się zaczęło. Hue hue laska ja za swoje Jordany musiałem na miejscu gotówką zapłacić hue hue musisz jechać. A za chwilę koleżanki bananowego pedała krystiana #!$%@? gimbusiarskie obciągary Oo krystian, ale jej #!$%@?łeś, he he jak baba gupia to niech siedzi na tej swojej wsi i oże i kórom daje a nie zakupy na Ali. He he Ali dla szlachty he he.
I #!$%@? mnie trafił. Sam uważam się za człowieka światłego. Ale #!$%@? jak czegoś nie wiem, to pytam. A tu #!$%@? #!$%@? już sobie wyobrażam reakcję tej biednej dziewczyny, która widocznie nieporadna, może faktycznie biedna, może faktycznie ze wsi. Już widzę, jak jej mała pewność siebie jeszcze bardziej się stacza, niemal słyszę jej płacz. Może chciała sobie coś kupić, bo znalazła taniej, może ją w Polsce nie stać, może #!$%@? cokolwiek. Ale nie. Nie wolno pomóc. Trzeba #!$%@? wyśmiać. Ja #!$%@?ę świat schodzi na psy, ale szybciej stanowczo, niż myślałem.
Ja rozumiem sarkazm, subtelne złośliwości świadczą o inteligencji, ale jak to #!$%@? nazwać to nie wiem.
Wybaczcie ewentualne błędy (te w wypowiedzi gimbusiar specjalnie, bo mniej więcej tak pisały), ale spieszę się. Ale musiałem to z siebie wyrzucić. Jak trzeba być #!$%@? człowiekiem to #!$%@? głowa boli. Przepraszam, jeśli zaśmiecam tag, usunę, jak za dużo będzie urażonych
  • 5
gdy np. w Anglii ktoś kogoś spyta, nawet o jakąś głupotę, to tamten mu grzecznie odpowie, pomoże, nie wyśmieje. A gdy w Polsce ludzie o coś pytają w necie to zaraz lawina komentarzy hue hue nie znasz się #!$%@? to odpuśc temat, widocznie nie dla ciebie


@rissah: To, że kilka idiotek na facebooku coś takiego napisało, nie oznacza że tacy są wszyscy Polacy. Myślisz, że np. na Reddicie nie ma złośliwych