Wpis z mikrobloga

By większe były wysypiska śmieci i portfele producentów.


@Papudrak: Dodaj jeszcze konsumpcjonizm samych klientów. Telefony nie psują się po 1-2 latach, a i tak ludzie je wymieniają, żeby ciągle mieć większy, lepszy, szybszy. Samochody ludzie też w większości często zmieniają zanim się zepsują poważnie. Telewizory to samo, podobnie z inną elektroniką. Może to nie dotyczy farelek, bo farelką nikt się nie pochwali przed znajomymi, ale tak to wygląda też z drugiej
  • Odpowiedz
Tam nie ma się co psuć.


@Willy666: przypuszczam :)
ALE

to po prostu prostacka konstrukcja, drut oporowy, wentylator i obudowa


@vaxpnk: ale współczesne farelki (termowentylatory :P) to chyba też proste konstrukcje a psują się czasami po jednym sezonie (albo się coś przegrzewa, albo pokrętło "wylata" itd.) why? odpowiem sam sobie : bo producenci to ch*je
  • Odpowiedz
@acidd: Wolny rynek i kapitalizm nie znosi wytrzymałych rzeczy. Kapitalizm z swojej natury dąży do kryzysu który może odwlec tylko i wyłącznie zwiększenie konsumpcji. Wytrzymałe rzeczy to zarzynanie tego upośledzonego systemu.
  • Odpowiedz
@acidd: ja jebix. a słyszałem, że zdzisiek miał farelke i się zepsuła po tygodniu. czy ktoś będzie kiedyś jeszcze produkował tak #!$%@? urządzenia?
  • Odpowiedz