Wpis z mikrobloga

@EdebedE: Ja mieszkam na Warmii 10km od miasta i jeżdżąc własnym samochodem nie mam żadnego problemu z dojazdem gdziekolwiek. Standardowo, najgorsze są korki w okolicach 8 rano i 16 po południu, co wydłuża powrót do domu o 20 minut.
Przy braku korków lub z niewielkimi dojazd i powrót zajmuje mniej więcej pół godziny w moim przypadku ;)
  • Odpowiedz
@EdebedE: Jak odludzie wygląda, dużo lasów, bagien, dzikich zwierzątek, mało chatek, ale blisko miasta ;>
Pół swojego życia mieszkałam w mieście, obecnie, znajdując się w takiej lokalizacji w jakiej się znajduję nie zamieniłabym tego na rzecz życia w mieście (co mi po tym, że nie musiałabym tak wcześnie wstawać do pracy i miałabym bliżej: straciłabym inne wartościowe rzeczy :))
Taka ciekawostka: parę lat temu w TV puszczali reklamę McDonalda, gdzie
  • Odpowiedz
@EdebedE: Ale wiesz co... Miasto mobilizuje do spacerów, ja odkąd się przeprowadziłam zaczęłam coraz rzadziej wychodzić z domu.
Spaceruję raz na ruski rok, ostatnim większym wypadem była pobliska górka, coby pozjeżdżać na sankach xD
W takich miejscach człowiek się strasznie rozleniwia. Otwieram drzwi wyjściowe i wszystko mam pod ręką: tutaj sad owocowy, tam hamak, nieco dalej ogródek i staw (dobra sprawa na upały ;)). Siadam na ganku, pies przynosi mi
Kaplanka - @EdebedE: Ale wiesz co... Miasto mobilizuje do spacerów, ja odkąd się prze...

źródło: comment_fVBFEeY4jY76l69EOsqpbORVy5GqjIXR.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: trochę  zazdroszczę, bo też tak mam, ale jak pomieszkałem w dużych miatach i na kompletnych zadupiach to widzę plusy i minusy obu rozwiązań przez co nie mogę się zdecydować na nic na stałe.
  • Odpowiedz