Wpis z mikrobloga

@Janusz_Lubikwasa: Trochę bzdury. Kiedyś ludzie się nie rozwodzili dla dobra dzieci, z biedy albo co ludzie powiedzą. Facet potrafił przyłapać swoją żonę w łóżku ze swoim bratem, a w rodzinie nic się nie zmieniło, żeby się sąsiedzi nie dowiedzieli. Ludzie byli ze sobą mimo zdrad, teraz mają większe wymagania - i dobrze, bo to slabe być z kimś, kto Cię nie szanuje. Dobre związki też były, ale takie teraz też
  • Odpowiedz
@Janusz_Lubikwasa: mi się zawsze wydaje, że to kwestia łatwej dostępności do wszystkiego. Każdy jest przyzwyczajony do wyrzucania czegoś do kosza i brania nowego jak coś się popsuje, zamiast naprawiać i udoskonalać to co się popsuło bądź psuje.
  • Odpowiedz
@gerard-kowalski: nie ma czegoś takiego jak "naprawa" partnera, można tłumaczyć albo starać się rozwiązywać problemy, ale to druga osoba MUSI chcieć się zmienić czy "naprawić się". Nie można wybaczać i tolerować wszystkiego. Nie można dać się poniżać. Człowiek musi myśleć o sobie i kierować się swoim dobrem.
  • Odpowiedz
Wiem, trochę wyolbrzymiłem, ale chciałem ukazać złe myślenie. Znam mnóstwo rodzin, gdzie taki schemat występuje.


@mafiozorek: a ja mnóstwo dziewczyn, które w wieku 20 lat czuły się starymi pannami, a sukcesem bylo dziecko z jakimś gościem i szybki ślub, a w czasach wielu możliwości;> Statystyk nie znam, nie wiem co za ścianami, ale z mojej perspektywy też tak to wygląda z tymi partnerami i starymi pokoleniami, a że zdania
  • Odpowiedz