Wpis z mikrobloga

@Janusz_Lubikwasa: inne wychowanie, inna mentalność. My po prostu mamy "za dużo w dupach" jak to mówią i sami nie wiemy czego chcemy. Zauważ również jaką papką jesteśmy karmieni w tv, programy typu warsaw shore czy trudne sprawy mają negatywny wpływ na umysł ludzi.
  • Odpowiedz
@Janusz_Lubikwasa: Kiedyś ludzie nie podchodzili do życia na zasadzie "nie działa - do wymiany". W społeczeństwie powszechny jest konsumpcjonizm. Również ten emocjonalny.

Sam patrząc na swoich rodziców widzę, że może idealnie się nie dobrali ale tworzą szczęśliwy związek i byli w stanie przez różne cięższe okresy przejść. Nasze pokolenie (pokolenie Y i młodsze) ma wbite do głowy, że ma oczekiwać więcej, każdy ma odnieść sukces, kupić mieszkanie, jeździć na zagraniczne
  • Odpowiedz
@Janusz_Lubikwasa: Nie wiem. Moi rodzice już chcieli się rozwodzić ze trzy razy, zawsze z powodu jakichś pierdół. Ale do rozwodu nie doszło. Stwierdzili, że mogą się kłócić, mieć ciche dni, ale kochają się i szkoda marnować kilkunastu pięknych lat, z powodu jakiejś kłótni, bo przecież nadal się kochają. A im starsi tym bardziej to uczucie widać.
  • Odpowiedz
A im starsi tym bardziej to uczucie widać.


@luc_paw: to tak jak u moich, i to jest #!$%@? piękne. uwielbiam na nich patrzeć, jak się w pęłni uzupełniają mimo, że mój tata nie raz mówi "o jezzzuuu" jak moja mama coś od niego chce. natomiast wiem, że dla niej rzuciłby się w ogień.
  • Odpowiedz
@Janusz_Lubikwasa: Uzupelnuajac wypowiedz @egoMojKolego: pokolenie wstecz ludzie bardzoej zyli ze soba w spoleczenstwie, byli uzaleznieni od tego czy sasiad pozyczy cukier itd Od mlodosci byli nauczeni zycia w relacjach, w rodzinach wielopokoleniowych. Teraz wychowuje sie indywidualistow, ludzie maja po 1 dziecku, na ktore przelewaja cala energie rodzicielska, ktora dawniej rozdzielala sie na kilkoro dzieci. Dziecko ktore wychodzi z takiej rodziny nie potrafi nagle przestawic sie na kompromisy i
  • Odpowiedz
@Janusz_Lubikwasa: Moi rodzice uważają, że sekretem ich związku jest staranie się. Oboje się starają, oboje coś wnoszą do związku i oboje wymagają od siebie i od drugiej połówki. I ważna jest rozmowa, wspólne spędzanie czasu. Chociaż czasami robią sobie osobne wypady, żeby od siebie odpocząć. I po takim weekendzie jeszcze bardziej siebie doceniają. A ja i moja żona staramy się brać z nich przykład.
  • Odpowiedz