Wpis z mikrobloga

@Rumpertumski: każdy track na tej płycie jest genialny, nie ma słabych... moze poza Climbitaze. TFOTH to najlepsza elektroniczna płyta wszechczasów (choć robiona głównie na samplach). Generalnie całe to zjawisko Prodigy, magiczne lata 90 i początek XX| wieku to było coś wsPaniałego.