@Rumpertumski: każdy track na tej płycie jest genialny, nie ma słabych... moze poza Climbitaze. TFOTH to najlepsza elektroniczna płyta wszechczasów (choć robiona głównie na samplach). Generalnie całe to zjawisko Prodigy, magiczne lata 90 i początek XX| wieku to było coś wsPaniałego.
  • Odpowiedz
też byłem na tym koncercie, stałem jakoś po przy środkowych barierkach i było zajebiscie ;D pamiętam tą akcje jak maxim kazał wszystkim kucnąć i czekać żeby skoczyć w jednym momencie jak było #!$%@?
  • Odpowiedz
@michalind: z całym szacunkiem, gimnazja powstały w 1999 więc gimby mogą nie znać 3 klasycznych płyt, a ten z 2009 to już raczej trudno nie znać

Ale plusa masz za utwór

BTW, kiedy usłyszałem za pierwszym razem w radio ten kawałek to byłem na 100% pewien, że musiało to być The Prodigy i się nie pomyliłem. Heh.. dorastałem w pięknych czasach (muzycznie)
  • Odpowiedz
Dziś mija 20 lat (!!!) od wydania albumu Music for the Jilted Generation – drugiego albumu studyjnego wydanego 4 lipca 1994 roku nakładem wytwórni XL Recordings.

So, I've decided to take my work back underground to stop it falling into the wrong hands.


Motto otwierające płytę wyraża ostateczne odcięcie się Liama od "naekstazowanych dzieciaków" umierającej już sceny rave. Ową undergroundowość słychać od pierwszego utworu. Brzęk tłuczonego szkła, powolny beat i złowieszczo pulsujący
UczulonaNaAbsurd - Dziś mija 20 lat (!!!) od wydania albumu Music for the Jilted Gene...