Wpis z mikrobloga

Co sie #!$%@? to ja nawet nie...
Ostatnio dalem mamie i tacie laptopa, zeby mieli wlasnego. Przyjechalem na swieta i okazalo sie,ze odkryli jakas prosta browserowke o lowieniu ryb. Teraz rodzice zachowuja sie jak w pascie o "Moim starym,fanatyku wedkarstwa" XD
W zakldadkach pincet forow z poradami, jak i gdzie lowic. Laptop nigdy nie wylaczany, 100+ zakladek permanentnie otwartych. Tata dzwonil dzis z pracy do mame "hurr durr wyloguj sie (gra nie zezwala na wielokrotne sesje na tym samym koncie) bo musze jeszcze 4 liny do zadania zlowic". XD
Teraz mama siedzi, grinduje talenty ostro na "Mackowym strumyku" czy cholera wie gdzie. Co wiecej, dzis zapowiedziany jest turniej na grube ryby, wiec od rana obmyslana jest taktyka, jakie kolowrotki i zanety uzyc, zeby zlapac jak najwiekszego bydlaka.
Siedze w kuchni, nacieram mieso do pieczenia, pozniej jeszcze po zakupy...help?
#niepasta #truestory #heheszki #rodzice
  • 28
@Aerdyn: Ja już dawno stwierdziłem, że pokolenie 40-50 latków ma najbardziej nasrane pod kopułą jak się dorwie do kompa.


Marzy mi się eksperyment społeczny, gdzie porównamy reakcje pokolenia dzisiejszych gimbusów z pokoleniem ich rodziców i dziadków na przerwę w dostępie do netu.
@Aerdyn: Tesc mojego znajmoego jest identyczny. Ma 64 lata i dzien w dzien lowi te rybki. A, ze turnieje sa co chwila to prawie w ogole nie odrywa sie od komputera. Jest 14 w rankingu na poltora miliona osob. A teraz najlepsze: zeby moc sie utrzymac na tak wysokim poziomie kupuje przynete, zanety i wedki za prawdziwe pieniadze bo wszyscy z czolowki tak robia. Znajomy z zona wyliczyli, ze wydal juz