Wpis z mikrobloga

#pasta #bartosiak #heheszki

Kochani, ostatnio opowiedziałem Wam o mojej nie do końca udanej wycieczce do Chin i znajomości jaką wtedy zawarłem. Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że więcej pana Bartosiaka nie spotkam. On jednak uparł się, żebym wszedł z nim do spółki i pomógł mu prowadzić biznes, bo jak stwierdził "coś tam już widziałem, więc coś tam już wiem". Sounds professional. Powiedział też, że nazwa naszej firmy musi być po angielsku, bo to nam pomoże ekspandować w kierunku rimlandu. Problem był taki, że pan mecenas nie bardzo znał język, więc pierwszą nazwę ułożył na bazie własnych doświadczeń internetowych. "Grand Anal Devastation Uncensored Prosperity". Pod wpływem moich sugestii zgodził się na "Grand Prosperity Bukkake", to ostatnie słowo miało się orientalnie kojarzyć. Podział obowiązków był taki, że pan Jacek miał dalej jeździć na wykłady i "prezentować markę", a ja miałem wziąć na siebie rolę "słupa", takiego jak np. pan Marcin P. w Amber Gold.
- Idź do miasta, pozałatwiaj sprawy. - Rzucił zza biurka mój nowy szef. - Ja się przygotuje do wykładu o roli Rosji w nowej architekturze bezpieczeństwa.
Zajrzałem mu przez ramię. Oglądał na youtbue "Putin Putout 10hrs techno remix".
Małe wtrącenie - nie wiem, czy Wy wiecie jak wygląda Ryszard Kalisz? Możecie nie wiedzieć bo chłop sie nie pcha do mediów i wcale nie ma parcia na szkło. Otóż Ryszard Kalisz wygląda trochę jak Zbigniew Stonoga, a trochę jak Marlon Brando w swoich późniejszych latach. No i wchodzę do banku a tam przed monitorem do pobierania stoi pan Ryszard Kalisz i stuka palcem w ekran.
- Dawaj bilet #!$%@?! - usłyszałem jak sapał pod nosem. Podszedłem więc, żeby mu pomóc i pytam w jakiej sprawie tu przyszedł to ja mu taki bilecik pomogę wydrukować.
- Wypłata zasiłku dla smutnych grubasów. - wysapał. - Dzięki Ci młody człowieku, ta maszyna nie reaguje, bo moje palce są zbyt tłuste, wchodząc po schodach zjadłem słoik majonezu.
Do banku prowadziły dwa( 2 ) schodki, no ale ok. Wydrukowałem mu bilet i sam ustawiłem się w kolejce. Ryszard po odebraniu zasiłku podszedł do mnie i powiedział:
- Pomogłeś mi, więc spełnię jedno Twoje życzenie. Ja w tym kraju mogę wszystko, ja mam to w piździe #!$%@?.
Powiedziałem mu więc, że właśnie z panem Jackiem rozkręcamy biznes, i że moje życzenie jest takie, żeby Grand Prosperity Bukkake był potężną firmą, i żebyśmy wespół z panem Jackiem byli za rok człowiekiem roku we Wproście. Rychu jak usłyszał z kim się zadaje kazał mi uciekać, ukryć się jak najdalej.
- To straszny człowiek. - szeptał przerażony Kalisz. - Pamiętasz aferę obcinaczy nadgarstków? Pamiętasz masowe samobójstwo w firmie Gałgan Development? To wszystko jego dzieło.
Tak mi powiedział i uciekł. Trzydzieści sekund później dostałem wiadomość "od: Jacek"
"Nie płacę Ci za wąchanie się po dupach z grubasami. Bierz się do roboty".

Kochani, nie wiem co mam robić.
  • 4
  • Odpowiedz