Aktywne Wpisy
kuba181797 +28
Chyba jedyne co mnie niesamowicie denerwuje w naszej ukochanej branży to, że 90% programistów jest przegrywami. Chłop 25-35 lat i nosi przepocone koszulki z marvela czy innymi pokemonami, niedopasowane jeansy i sportowe buty które nie mają za grosz stylu - czasem mam wrażenie, że to są po prostu dzieci w ciele dorosłego mężczyzny. Nie pogadasz jak facet z facetem bo jedyne na czym się zna to IT. Zapomnij o rozmowach na temat
Jacques-Pierre +499
Długo dojrzewałem do tego żeby w końcu zasrać.
Mam 25 lat i jak do tej pory mój najbliższy kontakt z niespokrewnioną ze mną kobietą (trzymanie kuzynki za rękę czy przytulanie mame)
to był wolny taniec na dyskotece w podbazie.
Ze względu na moją - delikatnie mówiąc - niezbyt zachęcającą aparycję raczej odpadało,
żeby udało mi się stracić prawictwo za darmo więc od dłuższego czasu przeglądałem ogłoszenia na roksie, garsonierze itd.
Po długich namysłach zdecydowałem się na http://www.roksa.pl/lpl/anons.php?nr=305407
jak szaleć to szaleć xD
W piątek dostałem wypłatę i zamierzałem na całą zabawę przeznaczyć z 1000zł,
żeby nie ruchać z zegarkiem w ręku. Jedną z moich głównych obaw była higiena dziewczyn,
więc nie chciałem iść w weekend jak wszystkie mirki z budowy idą #!$%@?ć tygodniówkę i roksy mają po 20 klientów dziennie,
dlatego zdecydowałem się iść w poniedziałek jak najwcześniej rano.
Wczoraj zadzwoniłem do tych dziewczyn i umówiliśmy się na dzisiaj na 14:00 i obiecały,
że będę pierwszym klientem tego dnia. Byłem taki poddenerwowany, że w nocy prawie nie spałem a od rana ręce mi latały.
3 razy brałem prysznic, obciąłem paznokcie i mniej więcej nożyczkami łoniaki. O 12:00 byłem już tak spięty,
że postanowiłem wypić kilka hehe piwek dla kurażu. Obaliłem cztery i o wpół do drugiej stałem już pod domem dziewczyn.
Punkt 14:00 zapukałem do drzwi, dziewczyny mi otwierają już w samej bieliźnie,
ja kościej hardo i ręce latają jak u parkinsonowca z nerwów.
Jak mnie zobaczyły to na ich twarzach pojawiło się obrzydzenie ;__;
Dukam, że wczoraj dzwoniłem i się umawiałem na zabieg dokładnie tego słowa użyłem zdenerwowany xD na czternastą.
One mówią, że tak, pamiętają, tylko jest taka sprawa, że jest awaria wody w bloku i niestety ze względów higienicznych nie przyjmują teraz klientów i żebym przyszedł kiedy indziej.
Potem zamknęły mi drzwi przed nosem.
#!$%@? mnie trafiła na tej klatce schodowej bo co to za dziwki,
co wybrzydzają w klientach. Wyszedłem wściekły i lekko podpity na ulicę,
złapałem taksówkę i próbuję w delikatny sposób wytłumaczyć kierowcy, że chciałbym pojechać do agencji.
No i kierowca mówi, że zna bardzo dobry lokal, i że mnie zawiezie.
Wywiózł mnie #!$%@? aż do Łomianek i naliczył 70zł. Pewnie znał 100 burdeli bliżej ale chciał sobie zarobić na mojej niedoli.
Muszę mu jednak przyznać, że dobrą mi wybrał tą agencję bo to była prawdziwa wielka willa.
Wchodzę do środka i nikogo #!$%@? nie ma.
Zaglądam do różnych pomieszczeń ale nikogo nie mogę znaleźć.
W końcu wchodzę do kuchni a tam siedzi 6 dziwek i pije kawę i je jajecznicę.
Pomyślałem tylko- super dom rozpusty #!$%@? xD
Jedna dziewczyna pyta w czym mogą pomóc a ja zaczynam się jąkać cały blady i nie mogę złożyć poprawnego zdania.
Dziewczyny w śmiech i mówia, że widać, że pierwszy raz w "wesołym miasteczku" xD i że godzina 200zł i czy mam pieniądze.
To ja odzyskałem głos i rozum człowieka i mówię dumny, że 1000zł mam. No to dziewczyny mówią, że fajnie, pobawimy się,
tylko muszę trochę poczekać bo jeszcze nie otworzyli lokalu i ktoś tam jeszcze pokoje sprząta
i pościel zmienia i żebym sobie z nimi siadał bo nie będę przecież stał na mrozie na zewnątrz.
Przycupnąłem na krześle z nimi przy stole. Nie były takie ładne jak te z roksy ale 6-7-8/10 bym dał z czystym sercem (ja 3/10),
i co najważniejsze w przeciwieństwie do tamtych #!$%@? były bardzo sympatyczne. Zaczęły mnie zagadywać jak mam na imię,
ile mam lat itd. i tak sobie rozmawiamy i się zrobiło całkiem przyjemnie.
Pytają czy już kiedyś ruchałem a ja się zarumieniłem i mamroczę pod nosem,
że hehe no kiedyś to miałem dziewczynę i coś tam było ale teraz nie mam hehe,
a że nie umiem kłamać to one się roześmiały i powiedziały,
że to żaden wstyd i one mi wszystko pokażą i żebym się w ogóle nie przejmował.
Potem jeszcze chwilą gadaliśmy i taka Monika powiedziała,
że w sumie to jestem słodki i jeżeli to mój pierwszy raz to ona za darmo mnie wyrucha
a jak mi się spodoba to najwyżej będę do nich wracał. Ja uradowany, że odkryłem w sobie socjal skila na tyle dużego,
że dziwki mi się za darmo oddają xD i czekam aż skończą te pokoje sprzątać.
Nagle Sandra, najstarsza z nich wszystkich, która była chyba menadżerką bo z nią dziewczyny dyskutowały o grafiku,
odebrała telefon. Rozmowa była bardzo krótka, ale przez te kilkanaście sekund jej twarz zmieniła się z roześmianej w przerażoną.
Sylwia pyta co się stało a ona mówi, że dzwonił dziadek i powiedział, że będzie za 20 minut.
Wszystkie dziewczyny pobladły momentalnie i zrobiło się cicho. Monika zaraz zaczęła prawie krzyczeć,
że ona już jest zajęta bo ja jestem jej klientem i że jak chcę, to mogę cały dzień u niej za darmo siedzieć.
Sandra mówi, że Monika dobrze wie, że jak przyjeżdża dziadek to żadne zasady nie obowiązują i
że jak mu się zachce to nam wejdzie do pokoju i wyrucha i ją i mnie. Ja też się wtedy wystraszyłem bo przez utratę
prawictwa rozumiałem, że to ja wsadzę #!$%@? w cipkę a nie mi jakiś dziadek #!$%@? a w dupę i
jeszcze zapłacę 200zł za tą wątpliwą przyjemność. Pytam, kto to jest ten dziadek a one mi mówią, że to taki #!$%@?,
że dziwki w całym mieście się go boją. Płaci grube pieniądze ale jak już rucha, to czasami cały burdel jest
potem przez tydzień nieczynny. Był u nich 3 tygodnie temu i jedną dziewczynę tak #!$%@?ł, że skończyła w szpitalu i
do dzisiaj jest na chorobowym. Co najgorsze nie można mu odmówić wizyty bo ma znajomości wysoko i jak mu w kilku agencjach
odmówili to następnego dnia wpadała policja, skarbówka, sanepid itd. i burdel zamknięty.
Wszystkie dziewczyny miały wilgotne oczy, ja też przerażenie mocno. Nagle słychać, że ktoś wali kijem czy czymś takim w drzwi.
Dziwkom zaczęły łzy cieknąć a ja długo nie myśląc #!$%@?łem do salonu i wlazłem do szafy żeby
i mnie też ten dziadek na chorobowe nie posłał. Szafa miała takie jakby szpary poziome i widziałem
przez nie co się dzieje zarówno w salonie jak i na korytarzu. Sandra otworzyła drzwi i do domu wszedł dziadek o lasce.
I rzucił na podłogę chyba plik banknotów.
Dziadek wszedł ze wszystkimi dziewczynami do salonu. Za dobrze nie widziałem bo szpary były wąskie i tak jakby nachylone w dół,
ale widziałem, że dziadek usiadł na kanapie a dziewczyny stanęły w szeregu przed nim. Nogi im się trzęsły
i stały tak jakby czekały na rozstrzelanie w tym szeregu. Dziadek wskazał laską na Monikę i ona wtedy zaczęła płakać.
Ja też płakałem po cichutku bo bardzo ją zdążyłem polubić a czułem, że stanie się jej coś złego. Dziadek kazał jej
wypiąć się tyłem do niego. Reszcie dziewczyn kazał trzymać ją za ręce, nogi i głowę. Jedna chyba słabo trzymałą bo
#!$%@?ą ją laską po głowie i kazał trzymać porządnie "bo będzie ostro". Od razu po tym zapakował Monice laskę w dupę tak,
aż zawyła. Machał z całej siły a Monika płakała i krzyczała żeby przestał. Dziadek jednak wpychał laskę do połowy długości.
Ja nie mogłem już wytrzymać widoku, jak moja niedoszła miłość cierpi i z płaczem wyskoczyłem z szafy i zacząłem uciekać.
Jak przebiegałem koło dziadka to on tylko krzykną "o ty #!$%@? podglądaczu" i szybko zdzielił mnie wyjętą z dupy Moniki
laską po głowie. Wtedy przez chwilę zobaczyłem wyraźnie jego twarz. Był to weteran Powstania Warszawskiego i autorytet
moralny Władysław Bartoszewski. Przerażony wybiegłem na ulicę zostawiając dziewczyny na jego pastwę. Wsiadłem do autobusu
podmiejskiego, który akurat podjechał na przystanek i płacząc dojechałem do centrum a potem do domu. Tak oto zamiast
stracenia prawictwa straciłem jeden ze swoich autorytetów.
@obuniem: