Wpis z mikrobloga

Mirki, posiadanie dziecka to super sprawa, polecam kazdemu. Niemniej trzeba pamiętać o kilku istotnych rzeczach:

- pożegnaj się ze snem. Karmienie w początkowym okresie co 3h potrafi dać się we znaki. To, że całość odwala za was #rozowypasek nie wiele daje bo trzeba skakać dookoła, podawać różne rzeczy, odbijać niemowlaka itp. Od soboty przespałem może łącznie 6 godzin i to na krześle więc o wygodzie nie może być mowy.
- Google potrafi pomóc. W odróżnieniu od autodiagnozy bólu głowy (który zawsze jest rakiem) jest sporo dobrych serwisów ktore mają fachowe porady pomagające w identyfikacji problemu.
- mimo zabiegania jest trochę czasu dla siebie. Właśnie dzieciak zasnął po kąpieli (uszy bolą mnie do tej pory) i siedzę przy nim patrząc jak sobie spokojnie oddycha i delektując się chwilową ciszą przeglądam Mirko.

#dzieci #chwalesie #oswiadczenie
  • 14
@Vladimir_Kotkov: Dementuję. Mam dwójkę i nie było tak źle. Fakt - mój różowy to ironman, ale jak karmił to ja sobie normalnie spałem. Odklepanie to chwila i można spać. Problem jest jak są kolki, ale to też bez przesady.

Protip - jeśli masz skrzypiącą podłogę albo drzwi i będzie tak, że uśpisz dzieciaka, odłożysz, a wychodząc jakiś szelest go obudzi, to rób inaczej. Usypiając hałasuj. Przyzwyczai się, że czasami coś stuka
@wnocy: właśnie w jakiejś mądrej książce przeczytaliśmy że przy dziecku się nie szepcze i nie chodzi na palcach bo później najmniejszy szelest będzie potrafił wybudzić i pobite gary.

My mamy jeszcze problem w postaci braku apetytu - żona miała cesarkę trzy tygodnie przed terminem więc z mlekiem jest jeszcze średnio i musimy dokarmiać. I o ile w butli się zakochał to cycka już tak bardzo nie chce bo trzeba trochę tam
@Vladimir_Kotkov:

właśnie w jakiejś mądrej książce przeczytaliśmy że przy dziecku się nie szepcze i nie chodzi na palcach bo później najmniejszy szelest będzie potrafił wybudzić i pobite gary.

to nie ma znaczenia.
Jak dziecko będzie chciało to go odkurzacz nie obudzi. A innym razem wstanie bo usłyszy muchę stukającą o szybę. I w różnym wieku bywa różnie, więc się nie nastawiaj.

A z tym mlekiem. Jak będziecie karmić butlą, to różowy
@Vladimir_Kotkov: cały czas nie wiem o co chodzi z tym niewyspaniem. Mój syn obecnie 5 miesięcy, od początku się wysypiam, mąż tym bardziej. Spimy razem, karmię piersią na półśpiąco i zdarzyło się może kilka nocy nieprzepsanych, gdy był malutki i jeszcze rozregulowany :) może trafił mi się taki super model
@gugas: a widzisz. Moja żona dopiero od wczoraj może karmić na leżąco i faktycznie jest o niebo lepiej. Do tej pory karmienie było na siedząco co nie jest ani fajne ani bezpieczne (szczególnie o 3 nad ranem gdy oczy się same zamykają).

Generalnie dzieciak jest spoko, tylko nie ogarnia w ogóle pór dnia i ewidentnie w dzień załatwia nocną drzemkę a w nocy wymaga niespotykanej (nawet tutaj) atencji.
@Vladimir_Kotkov: w końcu się wyreguluje. U nas chyba się ogarnął z tym spaniem po 2 miesiącu. Nasz wymagał wieczorami sporo noszenia - i z perspektywy czasu bardzo żałuję, że nie zaczęliśmy od razu go nosic w chuście, bo ręce czasem odpadały. Zrobiliśmy to dopiero jak miał 2 miesiące i teraz nie wyobrażam sobie bez chusty życia. Mąż też. Bardzo, bardzo polecam, jeśli nie używacie :)
Ehh ale jak to pogodzić z koniecznością bycia wyspanym w miarę do pracy itd? Ja się ciągle zastanawiam czy się nadaję. Nie chciał bym by po latach dziecko uważało w duchu że jest odwrotnie. Tak jak ja dziś w duchu myślę o moich rodzicach. Bo jednak prostowanie błędów wychowawczych to długa i żmudna praca