Wpis z mikrobloga

Miłosz/Herbert, patriotyzm jako środek moczopędny. Było o tym ostatnio na wykopie. Jak się mają sprawy:

Przykład trzeci. Pojawiające się w poprzednim cytacie pomówienie, jakoby Miłosz zwał patriotyzm "moczopędnym środkiem narodowym", Łysiak powtórzył szerzej w innym miejscu:

Herbert toczył z nim [Miłoszem] (jako z salonowcem i niepoprawnym lewakiem) wojnę śmiertelną. Również rymami. Charakterystycznym przykładem są ich wiersze o moczu. Miłosz w wierszu "Toast" gdakał następująco:
"Nie cierpię ludzi,
którym uderza do głowy
ten moczopędny środek narodowy,
czyli nadmierny patriotyzm".
Rozwścieczony taką ostentacyjnie antypatriotyczną apologią kosmopolityzmu, tudzież "moczopędną" metaforą - Herbert (jak ustaliła J. Salamon) ripostował cudownym, przejmującym wierszem "Wilki" [...] (Rzeczpospolita, s. 308-309).

Ale odpowiedni fragment wiersza "Toast" naprawdę brzmi:

Nie znoszę ludzi którym nazbyt słabe głowy
Zamąca moczopędny trunek narodowy.
Ich mieszanina jęków od czasów Popiela
Jątrzy mnie i do cierpkich wyrażeń ośmiela [5].

Tu już właściwie nic się nie zgadza. Zniknęły "nazbyt słabe głowy", zamiast "uderza" powinno być "zamąca", zamiast "środka narodowego" - "trunek narodowy" etc. etc. W szczególności zaś brak w oryginale słów "czyli nadmierny patriotyzm". Zostały one Miłoszowi najzwyczajniej w świecie dopisane!

http://kompromitacje.blogspot.com/2011/10/waldemar-ysiak-uswinia-czesawa-miosza.html

#herbert #milosz #literatura #zolnierzewykleci #historia
  • 10
  • Odpowiedz
@PolakKatolik: widzę, że ktoś Łysiaka czytuje. Nawet ta wersja bardziej łagodna jest dla Miłosza niekorzystna stawia go w niekorzystnym świetle. Miłosza nie trzeba było wcale uświniać
Nie zapominajmy jednak, że to nie jedyny wybryk Miłosza. W "Campo di Fiori" napisał że, gdy Niemcy mordowali Żydów w getcie warszawskim, to Polacy beztrosko, przy muzyce bawili się na karuzeli obok getta - sugerując, że ani społeczeństwa ani Podziemia los Żydów nie obchodził
"Polak
  • Odpowiedz
@Cymes: Lol. Gdybyś przeczytał notkę, wiedziałbyś że i to Łysiak wymyślił.
Nie czytam Łysiaka. Szkoda czasu.

Przykład drugi. Według Łysiaka:

[Miłosz] od wczesnej młodości czuł "obsesyjną nienawiść" do Polaków ("Zaczynając od moich ulic"). Nie przeszło mu to nigdy - nigdy nie polubił "świń": "Polak musi być świnią, ponieważ się Polakiem urodził" ("Prywatne obowiązki").

Przyczyny świniowatości Polaków są według Miłosza aż trzy: głupawy nawyk patriotyzmu (zwał go "moczopędnym środkiem narodowym" - wiersz
  • Odpowiedz
Sformułowania o "obsesyjnej nienawiści" do Polaków nie ma w książce Zaczynając od moich ulic [4]. Z kolei w Prywatnych obowiązkach Miłosz omawiając poezję Ernesta Brylla napisał:


@PolakKatolik: Akurat z obsesyjnej nienawiści do Polaków tłumaczy się sam Miłosz ( ͡ ͜ʖ ͡) i to nie jednokrotnie.
Jednym z cytatów jest ten który podałem powyżej:

I niewątpliwie powoływanie się na genealogię litewską było dla mnie jeszcze jednym sposobem
  • Odpowiedz