Wpis z mikrobloga

Co za żałosność, w tym roku kończę 28 lat, już prawie pora umierać, a te kasjerki w Tesco wciąż mnie proszą o dowód. Co ja mam zrobić, żeby wyglądać na dużą?! Ja wiem, że mam jeszcze dziecięcy tłuszcz na policzkach, wiem, że spodnie z dziurami na kolanach nie podnoszą mojej wiarygodności jako osoby dorosłej, śmieszna torebka ze złotymi łatkami też nie, no ale COME ON! Odejmujecie mi 10-11 lat! Kuźwa, i dziwię się, że żaden facet na mnie nie leci. Tzn. czasem do mnie jakiś gimbus podbije, "ej, lala, wysiadasz ze mną na następnej stacji, yolo, c'nie?", „poszukaj panny w swoim wieku, młody człowieku!", odpowiadam, skrępowana i jadę dalej, wpatrując się w swoje kolorowe trampki. ;(
(To moja stara śpiewka. "Podobam się tylko pedofilom." Tak sobie tłumaczę swój #przegryw.)
#gorzkiezale #truestory
  • 47
@Kamienie: to ogarnij dupe i ubieraj się jak człowiek a nie totalny niechluj, niezbyt dobrze to o Tobie świadczy, to też nie dziw się, że nikt na Ciebie nie leci
@halcyon: Troll czy po prostu głupi? Nie pracuję w korpo, więc nie muszę chodzić smutno i sztywno ubrana, więc mogę chodzić ubrana dokładnie tak jak mi się podoba - co więcej, pracuję w branży modowej i chyba można powiedzieć, że ubieram dość "modnie". Co jednocześnie prowadzi do tego, że mój strój może być odbierany momentami, nie wiem, przez babę z Tesco, jako młodzieżowy, choć to totalnie nieprawda. Po prostu bywam trochę
@Kamienie: takie tam bajanie, ostatnio inna dziewczyna też "żaliła" się, że nikt jej nie traktuje poważnie mimo jej 24 lat, ale wrzuciła #pokazmorde i jakoś szczególnie młodo nie wyglądała. Zresztą w biedach i innych lidlach często pytają o dowodzik dla zasady. Mnie nawet zapytali nie tak długo przed 30 urodzinami a młodo nie wyglądam.
@Magnolia-Fan: Dobra, ale ja z 2 lata temu poszłam do gimnazjum siostry, która była chora, po jakieś zaświadczenie dla niej, weszłam do sekretariatu, mówię, że poproszę zaświadczeniu o byciu uczennicą tego gimnazjum dla Mai X., a Pani z sekretariatu prosi mnie, bym powtórzyła, "a z której klasy jesteś, dziecko?". "Nie, ja nie jestem uczennicą tej szkoły." "A gdzie ty się uczysz?" "No wie pani, skończyłam właśnie studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim,