Czas zmasakrować po raz kolejny fundament ideologiczny „obrony Polskiej ziemi”: Tj, że „Niemcy nas wykupio”.
O tym, że ziemia w Polsce jest droga w kontekście jej jakości, i że z tego powodu nikt jej nie kupi już pisałem. Tak naprawdę jednak, ziemia nawet nominalnie jest w Polsce w porównywalnych cenach jak we wschodnich Niemczech!
Przechodząc do rzeczy, oto ceny sprzed roku dla wschodnich landów. Przeliczałem na złotówki po kursie euro 4,30, czyli masakrycznie słabym. W dużej mierze „taniość” polskiej ziemi dyktuje więc słaby kurs złotówki.
Turyngia = 8191 euro = 35 200 złotych/ha Brandenburgia = 8533 euro = 36 700 złotych/ha Saksonia = 9211 euro = 39 600 złotych/ha i jako jedyna odstaje Meklemburgia Pomorze-Przednie = 14 275 euro = 61 200 złotych/ha
A jaka jest średnia cena sprzed roku w Polsce? 10 000? 12 000?
UWAGA:
Poza Meklemburgią, średnia cena we wschodnich landach jest więc zaledwie kilka-kilkanaście procent wyższa niż w Polsce. Gdzie te trzy razy większe ceny? W Bawarii? Bez komentarza.
Ale to nie wszystko. Cena dla Polski jest ceną średnią. Ceny dla rolniczych terenów naszego kraju kształtują się następująco.
I co? I drożej! Tam, gdzie można kupić w miarę duży kawałek ziemi jako takiej klasy ceny są wyższe niż w Niemczech! I to nawet biorąc pod uwagę tragiczny kurs euro.
Po co więc „Niemiec” ma kupować w obcym, nieprzyjaznym kraju, bez infrastruktury rolniczej, gdzie ziemia wydaje przeciętnie 60% tego co na zachodzie? U siebie ma ziemię bez tych problemów, w dodatku, nierzadko, po niższych cenach.
Nic nie wskazuje, że to się zmieniło, ale oczywiście, jak ktoś ma wiarygodne dane, które mi przeczą, niech zaprezentuje.
Polecam tag o obronie polskiej ziemi przed pisowską nacjonalizacją ----> #wobronieziemi
U siebie ma ziemię bez tych problemów, w dodatku, nierzadko, po niższych cenach.
@rafalu90: U siebie musi płacić podatek katastralny od tej ziemi, co przy trzymaniu jej odłogiem czyni z niej znacznie gorszą lokatę kapitału od analogicznego kawałka ziemi w Polsce. Pominięcie tego to nieuczciwość intelektualna. EOT.
@Mesmeryzowany: no to teraz skoro ziemia to lokata kapitału to dojebywanie w sposób jaki robi to ta ustawa dowali tak samo mocno (a nawet jeszcze mocniej) naszym obywatelom, bo to my głównie ten kapitał tak lokujemy. Inne kraje w mniejszym stopniu.
U siebie musi płacić podatek katastralny od tej ziemi, co przy trzymaniu jej odłogiem czyni z niej znacznie gorszą lokatę kapitału od analogicznego kawałka ziemi w Polsce. Pominięcie tego to nieuczciwość intelektualna. EOT.
@Mesmeryzowany: a po co ma odłogiem trzymać? Żeby dopłaty przepadały? Znacznie większe niż w Polsce?
rafalu90: Zastanawiam się co Cię motywuje do wypowiada się na ten temat. Jaki masz interes "w obronie ziemi"? Dlaczego Ci tak zależy? Jesteś rolnikiem, posiadaczem ziemskim?
Argumenty generalnie ciekawe chociaż ten plon pszenicy to chyba zaniżony... GUS co innego pisze. Znam gospodarza który wyciągnął 8,5t/ha w 2015. Gospodarstwo towarowe, 18ha. Na średnią negatywny wpływ ma dużo małych gospodarstw które nie odpowiedniej wiedzy i
O tym, że ziemia w Polsce jest droga w kontekście jej jakości, i że z tego powodu nikt jej nie kupi już pisałem. Tak naprawdę jednak, ziemia nawet nominalnie jest w Polsce w porównywalnych cenach jak we wschodnich Niemczech!
Przechodząc do rzeczy, oto ceny sprzed roku dla wschodnich landów. Przeliczałem na złotówki po kursie euro 4,30, czyli masakrycznie słabym. W dużej mierze „taniość” polskiej ziemi dyktuje więc słaby kurs złotówki.
Turyngia = 8191 euro = 35 200 złotych/ha
Brandenburgia = 8533 euro = 36 700 złotych/ha
Saksonia = 9211 euro = 39 600 złotych/ha
i jako jedyna odstaje Meklemburgia Pomorze-Przednie = 14 275 euro = 61 200 złotych/ha
Źródło: http://www.farmer.pl/fakty/unia-europejska/rosna-ceny-gruntow-rolnych-w-niemczech,54965.html
A jaka jest średnia cena sprzed roku w Polsce? 10 000? 12 000?
UWAGA:
Poza Meklemburgią, średnia cena we wschodnich landach jest więc zaledwie kilka-kilkanaście procent wyższa niż w Polsce. Gdzie te trzy razy większe ceny? W Bawarii? Bez komentarza.
Ale to nie wszystko. Cena dla Polski jest ceną średnią. Ceny dla rolniczych terenów naszego kraju kształtują się następująco.
Kujawsko-pomorskie: 48 000 zł/ha
Wielkopolskie: 45 300 zł/ha
Opolskie: 43 500 zł/ha
Pomorskie: 35 500 zł/ha
Źródło: http://www.arimr.gov.pl/dla-beneficjenta/srednie-ceny-gruntow-wg-gus.html
I co? I drożej! Tam, gdzie można kupić w miarę duży kawałek ziemi jako takiej klasy ceny są wyższe niż w Niemczech! I to nawet biorąc pod uwagę tragiczny kurs euro.
Po co więc „Niemiec” ma kupować w obcym, nieprzyjaznym kraju, bez infrastruktury rolniczej, gdzie ziemia wydaje przeciętnie 60% tego co na zachodzie? U siebie ma ziemię bez tych problemów, w dodatku, nierzadko, po niższych cenach.
Nic nie wskazuje, że to się zmieniło, ale oczywiście, jak ktoś ma wiarygodne dane, które mi przeczą, niech zaprezentuje.
Polecam tag o obronie polskiej ziemi przed pisowską nacjonalizacją ----> #wobronieziemi
#neuropa #rolnictwo #polska #niemcy #polityka
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@karmazynowyklaun: od sczarnolistowanych troli. Na Tobie zarobiłem na dzisiejsze piwo, dzięki!
@rafalu90: U siebie musi płacić podatek katastralny od tej ziemi, co przy trzymaniu jej odłogiem czyni z niej znacznie gorszą lokatę kapitału od analogicznego kawałka ziemi w Polsce. Pominięcie tego to nieuczciwość intelektualna. EOT.
@Mesmeryzowany: a po co ma odłogiem trzymać? Żeby dopłaty przepadały? Znacznie większe niż w Polsce?
rafalu90: Zastanawiam się co Cię motywuje do wypowiada się na ten temat. Jaki masz interes "w obronie ziemi"? Dlaczego Ci tak zależy? Jesteś rolnikiem, posiadaczem ziemskim?
Argumenty generalnie ciekawe chociaż ten plon pszenicy to chyba zaniżony... GUS co innego pisze. Znam gospodarza który wyciągnął 8,5t/ha w 2015. Gospodarstwo towarowe, 18ha. Na średnią negatywny wpływ ma dużo małych gospodarstw które nie odpowiedniej wiedzy i