Wpis z mikrobloga

Jak tu czasem nie wierzyć w istnienie szczęścia
(nie wierzę ;) , szczęście/pech to tylko sposób widzenia przez nas świata)

Jadę sobie samochodem z całą rodziną, podjeżdżam pod wielkie skrzyżowanie. (Z sygnalizacją świetlną).

Zazwyczaj(99,7% przypadków) , po zapaleniu się zielonego światła, ruszam niezwłocznie i dość dynamicznie.
No i teraz też mam taki plan, czekam na moje zielone.(jestem na pierwszej pozycji)

I w tym momencie ktoś w samochodzie mnie rozproszył, odwróciłem wzrok z sygnalizacji świetlnej, oceniam to na jakieś nawet 2 może 3 sekundy, wracam wzrokiem, a tu już zielone świeci.

No to szybko ruszam, zerkam w lewą stronę i


#szczescie #zdarzeniedrogowe
  • 1