@Kolodziej: Ja też rzadko wychodzę na miasto, głównie to tylko 50 metrów do sklepu, ale pech chciał że raz trafiłem na kogoś wracając z sylwestra a drugi raz jakieś dwa tygodnie temu idąc na dworzec, więc w sumie na kilka moich dalszych wyjść trafiam na kogoś, nie wiem czy to normalne czy mam po prostu pecha.
@Namenick: masz pecha, albo należysz do tych, którzy sami prowokują albo lubią się bić z byle powodu. Większość życia tu spędziłem i jeszcze nie "klepałem" się z nikim, a często wychodzę z piwnicy.
@dzafel: Wracając z sylwestra byłem tak #!$%@?, że praktycznie nie miałem siły iść, co się dzieje dotarło do mnie dopiero kiedy wylądowałem na kolanach, na szczęście typ całkiem ogarnięty i dał mi się podnieść, z czego raczej nie był później zadowolony. A idąc na dworzec się spieszyłem więc też nie miałem na nic ochoty, typ po prostu szukał zaczepki i źle trafił. Najlepsze jest to że mieszkam tu od nieco ponad
@Kolodziej: Kibole śpiewają o Rakowie a samobójca obraża ich klub. Czego się on #!$%@? spodziewał? Niech się cieszy że żyje. 24 lata co on myślał że osobno na solówki z nim wyskoczą?
#czestochowa
A idąc na dworzec się spieszyłem więc też nie miałem na nic ochoty, typ po prostu szukał zaczepki i źle trafił.
Najlepsze jest to że mieszkam tu od nieco ponad
24 lata co on myślał że osobno na solówki z nim wyskoczą?
Nie toleruje przemocy ale koleś zgrał kozaka.