Wpis z mikrobloga

Level 30. Mam żonę, dziecko, mamy gdzie mieszkać, nie mam super brand new fury z salonu w ratach, ani mieszkania na kredyt, nie lansuję się żeby pokazać na co mnie stać, po prostu żyje po to, aby dziecko wychować na dobrego człowieka i zapewnić mu godny byt. Chyba mogę być dumny?
  • 117
@Palcem: bardzo uogólnione. Jak byłem singlem, to inaczej patrzyłem na świat. Pojawiają się dzieci, zmieniają się priorytety. Wolę żyć dla dzieci, niż po to, aby spełniać swoje uciechy na kredyt.

A znam takich. Wakacje nad Morzem Śródziemnym, bo na fb trzeba się pokazać, a potem mąż przychodzi i "pożycz 500zl, tylko tak aby moja luba nie widziała".