Aktywne Wpisy
cmhqwidget +27
Odwrotna Familiada Sezon 2 cz. 10
Zasady: Masz odpowiedzi, zgadnij jakie jest pytanie. Odpowiedzi, które zawierają motyw, który wygrał w poprzednim tygodniu, będą eliminowane.
Motywy eliminowane w tym tygodniu: #!$%@?/ruchanie, Grzegorz Borys, moderatorzy wykopu, Niemcy, Areczek
Zostaw plusika dla zasięgu!
Nagroda publiczności dla @Staraagrafka:
"Co wprawny pseudokibic potrafi przemycić na stadion?"
Prawidłowe pytanie:
Co kojarzy się z Sherlockiem Holmsem?
Wygrał/a: @Masuj
"z czym kojarzony jest Sherlock Holmes"
W poprzednim odcinku
Rozwiązanie
Zasady: Masz odpowiedzi, zgadnij jakie jest pytanie. Odpowiedzi, które zawierają motyw, który wygrał w poprzednim tygodniu, będą eliminowane.
Motywy eliminowane w tym tygodniu: #!$%@?/ruchanie, Grzegorz Borys, moderatorzy wykopu, Niemcy, Areczek
Zostaw plusika dla zasięgu!
Nagroda publiczności dla @Staraagrafka:
"Co wprawny pseudokibic potrafi przemycić na stadion?"
Prawidłowe pytanie:
Co kojarzy się z Sherlockiem Holmsem?
Wygrał/a: @Masuj
"z czym kojarzony jest Sherlock Holmes"
W poprzednim odcinku
Rozwiązanie
M4rcinS +197
Eh, muszę to zrobić. Ten januszex mnie dobija. Obiecują podwyżkę od 5 lat i nic. Przychodzę dzisiaj z wypowiedzeniem umowy. Zobaczymy co szef na to powie. Jestem aktualnie jedyną osobą na dziale która bez niczyjej pomocy da sobie radę, bo reszta to nowe osoby. Miałem je uczyć, ale wali mnie to. Obieram od razu cały mój urlop i wypadam z tego gówna zwanym firmą. Po 16 opiszę wam co i jak.
#
#
Zlecenia. No właśnie! Zlecenia.
Ostatnimi czasy odnoszę wrażenie, że stanąłem właśnie przed dużym problemem i muszę z kimś o tym porozmawiać.
Jako że dość sporo udzielam się na Mirko i prowadzę swój tag #pawlooprogramuje, niektórzy pewnie wiedzą że mam 17 lat, czyli chodzę do 2 klasy technikum. No właśnie - dzisiaj trochę o szkolnictwie i moich spostrzeżeniach z nim związanych. Jestem na kierunku mechatronicznym w jednym z lepszych(sic!) techników w Łodzi i coraz to bardziej zaczyna mnie to przytłaczać.
Teraz trochę o mnie - jestem programistą, biegle i dobrze umiem 5 języków na tę chwilę - jest to C (Atmega, Xmega, STM32, czasem PIC), C#, JavaScript (jQuery, Angular)/PHP (Symfony, Zend) /CSS (Bootstrap) no i Java na Androida. O biegłej umiejętności technologii webowych typu JSON, XML, MySQL czy wielu innych których na co dzień używam nie wspominam. GIT również mam opanowany. Dodatkowo sporo robię zleceń związanych z projektowaniem od podstaw urządzeń elektronicznych, od prostych sterowników maszyn poprzez różne kontrolery z kolorowymi wyświetlaczami kończąc na zaawansowanych urządzeniach zawierających GSM, GPS i WiFi na jednej płycie :)
W związku z tym, że mam sporo pracy i już mam kilku programistów pod sobą, powoli zaczyna mi to dość poważnie kolidować ze szkołą. Nie chodzi mi tu nawet o czas, bo czasowo jestem w stanie podołać bez problemu, jednak o samą świadomość że...
... że w zasadzie chodzę tam i to nie ma kompletnie żadnego sensu, gdyż przez te 2 lata nauki na kierunku stricte mechatronicznym nie nauczyłem się tam dosłownie NICZEGO ciekawego, a tempo prowadzenia materiału mnie po prostu załamuje. Pozostało mi dwa lata nauki, a ostatnio mieliśmy na lekcji półprzewodniki i tranzystory, bardzo pobieżnie. Pomijam już fakt, że to tylko i wyłącznie czysta teoria niepodparta żadną praktyką.
O pneumatyce czy mechanice już nawet nie wspominam.
Chodzę do tej szkoły, muszę uczyć się na przedmioty które kompletnie mi się w życiu nie przydadzą, a to strasznie mnie przytłacza i dołuje, co rzutuje na moje ogólne samopoczucie i chęci do czegokolwiek. No i sam dojazd do szkoły zajmuje mi masę czasu, bo wychodzę o 6 rano i wracam często grubo po 16... No i ostatnio zaczynam się zastanawiać, czy to technikum w moim wykonaniu ma jakikolwiek sens... Po prostu sama świadomość, że marnuję masę czasu który sam mógłbym kilkukrotnie lepiej rozdysponować ucząc się faktycznie tego, co mi się przyda.
I teraz z drugiej strony - ostatnio mam bardzo dużo zleceń, niebawem rozpoczynam dość duży projekt którego odbiorcą ma być firma w Emiratach Arabskich, a poza tym tutaj w Polsce zaczyna mi się rozkręcać to na tyle, że niebawem będę miał serie sterowników idące w setkach sztuk.
No i tutaj nasuwa się kolejna refleksja na moim przykładzie - po co mi wykształcenie techniczne, skoro bez tego mogę sobie świetnie poradzić, a dopiero mam te 17 lat i dość konkretny fach w ręku, nie tylko techniczny, bo wg. mnie naprawdę potrafię rozmawiać z klientem skoro tak mi to idzie :)
Zastanawiałem się nad dociągnięciem tej drugiej klasy do końca, w lipcu po 18 i otworzeniu działalności, przerzuceniu całych zleceń pod mój szyld już oficjalnie i jeżeli będzie mi to szło tak jak teraz (a wszystko wskazuje na to, że będzie) rzuceniu tego technikum, zrobić sobie rok wolnego, ogarnąć cały biznes, zatrudnić ludzi i w miarę to usamodzielnić (chociaż teraz i tak nie jest źle :) i za ten rok zapisać się do jakiegoś prywatnego liceum, odbębnić maturę i mieć spokój.
Jednak moi rodzice na jakąkolwiek próbę rozmowy o takim manewrze się strasznie pienią i zwykle kończy się to kłótnią. Nie przekonuje ich również argument o tym, że tytuł technika raczej do niczego mi się nie przyda, szczególnie w dzisiejszych czasach.
Mam nadzieję że uda Wam się przebrnąć przez tą ścianę tekstu, którą tutaj napisałem. Proszę Was też o dyskusję w komentarzach co sądzicie o moim pomyśle i jaką drogę powinienem obrać.
Ja tam wolałem się zaprzeć i skończyć te studia, bo znam ludzi którzy są dobrzy w tym co robią, a mają tylko średnie wykształcenie i ich to trochę blokuje (w dużych firmach zwłaszcza). Potem
Szkoda ze olejesz wyksztalcenie, zawodowo moze zyskasz ale w "calymksztalcie" nie. jest jeszcze aspekt towarzyski, ale geniusze maja swoj swiat - powodzenia
Geniuszowi ramy szkolne moga tylko przeszkodzic a szczegolnie polska edukacja, ktora czesto rowna w dol.