Wpis z mikrobloga

@stinczanga: ja raz jechałem z kolesiem ktory podczas jazdy wyjął sobie obiad w pojemniku i jadł. Oczywiście kierował kolanami . Pierdziele takie jazdy. Sam jestem kierowcą ale czegoś takiego nie odpierdzielam nawet jak sam jade
  • Odpowiedz
czsem współczuję kierowcą z moim różowym wiecznie zagubionym i wszędzie spóźnionym, który ma wszędzie za daleko a czasem jej współczuję, ostatnio jechałą z wężem, tak prawdziwym.

  • Odpowiedz
@stinczanga: niestety, ja miałem na blabla akcję, że gość po przejechaniu ze mną 400km - stwierdził, że mam poczekać na jego znajomych, co mają kasę. Ok, poczekaliśmy 20 minut, umówiliśmy się na przelew i... on stwierdził następnego dnia, że w sumie już dojechał to po co ma płacić.
Pomijając wożenie Pani, która 6h karmiła koty tabletkami, psa (samego dla fundacji), właściciela firmy, który cały czas mówił o zyskach i zwalnianiu
  • Odpowiedz
@archive: napisz negatywny komentarz to zaraz pasażer ci tak odpisze, że nikt już nie wsiądzie.

Raz napisałem, że gość się spóźnił 50 minut to potem walczyłem o usunięcie jego komentarza pół roku - bo napisał, że przekraczałem dozwoloną prędkość, że jechałem niepewnie, że w tle grała muzyka, której on nie akceptował, było mu zimno, mokro w nogi i ciasno. Ogólnie brud, smród a jechał ze mną tylko dlatego, że nie
  • Odpowiedz