Wpis z mikrobloga

@adam-kaszeba: kurde, a powiesz gdzie dokładniej czy to tajemnica? Nie boisz się otwierać knajpy w tym rejonie? Studenci napływowi z okolicznych wiosek zadowolą się karaoke i tanim kebabem, szacun za inicjatywe i pomysł tematyczny
@mlek: Na razie tajemnica żeby nie zapeszyć. O klientów się nie boję, mam swoją ekipę która będzie wpadała na jedzenie i browara, poza tym ceny są skalkulowane tak że każdy za 10-15 zł naje się do syta i napije taniego piwka. Oczywiście będzie też opcja ekskluzywna - wołowina i jagnięcina nie są tanie. Bardziej martwią mnie formalności, pozwolenia na alko, odbiór lokalu przez sanepid, upierdliwi sąsiedzi którzy już napisali na mnie
@adam-kaszeba: ale wiesz że nie ma dużo lokali na akademsach które są aktualnie w remoncie? ;P Wpadne mirku w odwiedziny sprawdzić te Twoje steki, powodzenia
Tak btw- dla mnie jeśli chodzi o jedzenie na centralnym miasteczku to najfajniejsza jest karkówka z grillowni, ew te nowe burgery ścianę obok w ugryź coś tam. Całkiem poprawną pizze dają też ostatnio w czytelni. Porażką pod względem gastronomicznym natomiast jest knajpa nad 0,7
@mlek: wiem :) grillowni nie ma już niestety od wakacji ubiegłego roku, stoi pusty lokal a szkoda bo mieli też niezłą golonkę. W Ugryź nie jadłem ale to dziwna knajpa, pusta hala bez duszy z wystrojem i barem z surowej płyty paździerzowej, czynna w dodatku dopiero od 17. Czytelnia ma od niedawna nowych właścicieli i jeszcze się starają, zobaczymy co będzie za pół roku. Kabaret a dawniej Kredens nad 07 jest
@adam-kaszeba: stary, powiem Ci ze w dawnym grolschu jeszcze pare lat temu byl zintegrowany kebab "grecki"- i to był najlepszy kebab w tym mieście (mówie to ja- człowiek gardzący kebabami), mieli swoje sosiki i nawet to gówniane mięso było jakoś smaczne ale to tak na marginesie. Kabaret/kredens- nic tam w życiu nie zjadłem co było choćby troche smaczne. Najlepsze były "pierogi zasmażane w piecu" które dostałem w środku zamrożone :D Za
@mlek: pamiętam greckie jedzenie w grolschu, jadłem tam raz, chyba już u schyłku działalności ( ͡° ͜ʖ ͡°) zamówiłem krewetki, wcale nie tanie /c/a 20 cbl/ ...... dostałem 5 /słownie 5/ krewetek koktajlowych wielkości 50 groszówki na liściu sałaty na małym talerzyku. Kebaba nie próbowałem, zwykle to syf robiony z odpadów, wystarczy zobaczyć ile kosztuje kilogram w hurtownii i już wiadomo mniej więcej co tam jest wrzucone.