Aktywne Wpisy
Femme-nie-Fatale +11
takiMirek29 +5
Warto #!$%@?ć za kasą kosztem braku czasu wolnego? Ile można tak wytrzymać? Ktoś zjechał psychicznie po dłuższym czasie intensywnej pracy i teraz żałuje? Albo ktoś robil OE i nie siadły mu godziny pracy i z czasem się wypalił?
Skąd się bierze taka chęć do szybkiego dorobienia się po trupach?
30lvl here
#programista15k #pracait #pracbaza
Skąd się bierze taka chęć do szybkiego dorobienia się po trupach?
30lvl here
#programista15k #pracait #pracbaza
Jak to jest, że policja dostaje podwyżki, większe uprawnienia, mimo tego co robią lub czego nie robią?
Najnowszy przykład: jakaś lala z policji (obowiązkowy balejaż na głowie: jest) w Budzyniu wypowiada się dla TVN24 i mówi o zgłoszeniu zakłócania ciszy nocnej.
Noszkura mać! Czego ich w tych szkołach policyjnych uczą? Jak zdać egzamin? Tak to działa, jak robienie prawa jazdy?
Przypomnę: z punktu widzenia prawa powszechnego coś takiego jak "cisza nocna" nie istnieje.
Jest "zakłócanie spoczynku nocnego" w ramach "zakłócania spokoju". To są podstawy kodeksu wykroczeń.
Zatem zakłócanie spoczynku można zgłaszać nawet o 21 czy 7 rano. Albo i w południe, jeśli ktoś pracuje w nocy. Naturalnie sąsiad robiący remont od świtu do nocy nie może być ukarany, ale Seba (Żymon) puszczający "Lokomołszyn" na całą kamienicę od 6 rano już tak.
Z tym że jak wspomniałem na początku: policja nie zna prawa, bo większości się wydaje, że to oni są prawem (i poniekąd, w obliczu częstej bezkarności, tak rzeczywiście jest).
PS – Nie jestem ani nie byłem studentem prawa. Nigdy nie pobierałem z tego tytułu stypendium.
Po prostu lubię wiedzieć dokładnie. Kiedyś np. poświęciłem dłuższą chwilę na zgłębienie (z pomocą wujka Google) tematu spożywania miejsca publicznego w alkoholu. No i oczywiście nie ma czegoś takiego. Są tylko miejsca zakazane. Miejsce publiczne może służyć libacjom jeśli nie jest miejscem zakazanym.
O.o
Kurcze nie mogę sobie przypomnieć gdzie to czytałem. Jak znajdę to zawolam