Wpis z mikrobloga

Mirki, odnośnie wpisu: testu na ojcostwo

Poczytałem te Wasze komentarze, porady, był duży odzew. Postanowiłem poważnie porozmawiać z żoną. Pojechałem do teściowej... oczywiście już jestem ten "zły i najgorszy", ale co zrobić. Na wstępie mój #rozowypasek powiedziała, że jeśli będę upierał się przy testach, to ona zastanowi się nad rozwodem...

szczerze? trochę szok. i sobie pomyślałem (tak jak niektórzy tu pisali), że gdyby nie miała nic na sumieniu, to by nie rozwalała przez to rodziny, tylko pofochała i zrobiła te testy dla świętego spokoju.

Różowym na mirko od razu powiem, że wytłumaczyłem się z tej "dziwnej" prośby o testy. Nie powiedziałem, że "pewnie mnie zdradziłaś, szmato". Tylko że na około się widzi tyle nieszczęść w związkach, nawet w takich, w których partner bezgranicznie ufa. A czy w ogóle istnieje bezgraniczne zaufanie? Że wziąłem ją za żonę, bo jest najwspanialszą kobietą na świecie i nigdy nie spotkałem wspanialszej i że odkąd jesteśmy razem nie miałem żadnego cienia wątpliwości co do tego, że również jest najwierniejszą kobietą pod słońcem i nigdy nie chciałem żadnych dowodów potwierdzających to, że mam rację... ale że kiedyś zostałem zdradzony w związku i to zostawiło jakieś piętno na mojej męskiej psychice. że te testy nie są oskarżeniem jej o puszczanie się, tylko raczej podarowaniem mi świętego spokoju... no pewność to jednak pewność...

to chyba ją jakoś ugięło, bo powiedziała, że się zastanowi... trochę mnie martwi to, że zrobiła taką awanturę o to i mam coraz więcej wątpliwości...

#zwiazki #rozowepaski ##!$%@? #kiciochpyta #niebieskiepaski
  • 55
@KRSS: Chłopie, sam już nie wiesz co mówisz, raz piszesz, że jej ufasz i jest najlepszą kobietą pod słońcem, a drugi, że sam nie wiesz. To, że jakaś pipa Cię wcześniej zdradziła, nie ma żadnego związku z Twoją obecną kobietą! Związek musi się opierać na zaufaniu, teraz zrobisz test na ojcostwo i przy następnej ciąży powiesz jej to samo? Nie dziwię się, że laska się wkurzyła (chociaż swoją drogą powinna zrobić
@Lysyn: jakbym usłyszała coś takiego od swojego faceta, to też bym go zostawiła
nie wiem, nie potrafię tego wytłumaczyć, może kobieta tylko to może zrozumieć, mega ból usłyszeć takie coś po staraniu się przez rok o dziecko, usłyszeć takie coś od ukochanego faceta, któremu się ufa i który powinien ufać, to takie jakby oskarżenie o dziwkarstwo, nie wiem jak to ująć