Wpis z mikrobloga

Mirki, jaki ja miałem dziś sen. O ja #!$%@?ę.

W trakcie snu kilkukrotnie łapałem świadomość że to sen, ale i tak do niego wracałem. Pierwszy raz mi się tak zdarzyło.

Otóz, śniło mi się, że pojechałem samochodem na zakupy. Auto zaparkowane prostopadle do jezdni, wysiadam, wchodzę po schodkach do sklepu i się zaczyna.

Auto zaczyna cofać samoczynnie, jakby zjeżdżało z górki na luzie, choć teren we śnie był płaski.

I dalej następuje istne DESTRUCTION DERBY.

Jeden po drugim #!$%@? ponad tuzin innych samochodów. Ja stoję na tych schodkach i patrzę na to wszystko. Auta zmasakrowane, koła latają w powietrzu, ale mój Seat nadal brnie hardo w swoim dziele #!$%@? totalnego.

Ruszam za autem, kolejne samochody stają się ofiarami Leona.
W końcu auto obiera sobie na cel babcię idącą z dzieckiem w wózku.

Biegnę ile sił w nogach.
Babcia dostaje strzała, odlatuje parę metrów w bok, za to wózek jakimś cudem przytwierdza się do klapy bagażnika i dzieciak podróżuje tak kilkanaście metrów.

Ludzie na przystanku stoją, auto obiera ich za swój cel.
Przyspiesza i z pełnym impetem #!$%@? wiatę w drobny mak jednocześnie kończąc swój żywot. O dziwo, nikomu nic się nie stało na przystanku.

Ja podbiegam, mówię, że przepraszam, że nie wiem jak to się stało i łapią mnie. Związują mi ręce, sadzają na glebę.
Jakiś Janusz z wąsem podchodzi i mówi, że Czesiek xDD chodził na kurs Krav Magi i że zaraz tu będzie i ze mną porozmawia po swojemu, jego auto też #!$%@? w drobny pył.

Czesiek przyszedł, wraz z nim policja się pojawiła. Powstrzymali Cześka. Koniec snu.

Teraz to śmieszne, ale w trakcie snu byłem naprawdę przerażony tym co się odjebuje.

#sny #oswiadczenie #samochody
  • 8
@apaczacz: Niee :) Całe zdarzenie, bez znaczenia czy to była lekka przycierka, czy karambol liczy się jako jedna szkoda. Nie bez powodu jest przeznaczone 5kk euro na szkody na osobach i 1kk euro na szkody na mieniu w ramach jednej szkody :)
@apaczacz: najlepsze w takich snach jest jak się obudzisz i nie wiesz jeszcze do końca czy to się faktycznie wydarzyło czy nie :D
I potem to odetchnięcie z ulgą jak sie połapiesz o co chodzi ( )