Wpis z mikrobloga

Ależ niemożebnie #!$%@? mnie randomowe ocenianie egzaminów na #studbaza. #!$%@?, czasami mam wrażenie, że kryterium oceniania przenosi się na rozmiar cyca właścicielki lub powierzchni, na którą spadnie kartka w loterii profesorka. To jest #!$%@? kpina, na maile taki nie odpowiada, jak wskaże się mu w egzaminie, że nawet nie sprawdził całej(!) strony to wymyśla jakieś teksty, że w sumie to mam rację, ale mogłem gdzie indziej więcej napisać. I siedzi #!$%@? taki, sprawdza dwa tygodnie egzaminy, wystawia oceny z dupy wzięte, ziomki miały podobne prace, jeden dostał 4,5 drugi dostał 3...
I weź tu z takim walcz i się narażaj, jak jeszcze będziesz miał z nim zajęcia w kolejnym semestrze. A dziekanat na to "nie chcę się wtrącać w przedmiot profesora X".
Noż #!$%@?.
I przez takie gówno stypa może pójść się kochać.
#gorzkiezale ##!$%@?
Pobierz
źródło: comment_4CIAtiFlalAyuxChRnMtKSlA24Ee6G7Q.jpg
  • 7