Aktywne Wpisy
niebieski_kot +96
Czy karteczka "Bardzo proszę o respektowanie ciszy nocnej, przynajmniej w dni robocze" będzie ok jak wrzuce do skrzynki tej durnej cipie co drze #!$%@? od 23
Pesa_elf +63
Mgielka taka że nie utrudnia widoczności ale ameba musi przeciwmgielnych używać zamiast jak człowiek wyłączyć jak już ktoś za tobą jedzie.
#polskiedrogi #samochody #motoryzacja #zalesie #gownowpis
#polskiedrogi #samochody #motoryzacja #zalesie #gownowpis
tl;dr: Są na uczelni ankiety. Studentom nie chce się ich wypełniać. Jakieś pomysły jak zachęcić?
U mnie na uczelni po każdym semestrze studenci mogą anonimowo wypełnić ankiety na temat prowadzących (oceny poszczególnych czynników + dać komentarz). Po co? Żeby z roku na rok poprawiać jakość nauczania, wyeliminować patologie. Jak jakiś wykładowca ma słabe oceny, to jest brany po lupę, na rozmowę. Jak jest jakiś negatywny komentarz, to sprawa jest wyjaśniana. Ewentualnie jak jest wybór, to inny prowadzący bierze dany przedmiot. Naprawdę jest reakcja władz. Tylko większości studentów nie chce się ich wypełniać. Skończyli semestr, mają wpis, to mają gdzieś. Bo zmiany i tak już ich nie będą dotyczyły, tylko rocznika niżej. A jak jest mało wypełnień, to wyniki nie są miarodajne. Władze nie zawsze wiedzą co się dzieje na danym wykładzie/laboratorium i nie mogę nic z tym zrobić jak jest źle. Gdyby więcej studentów wypełniało, to młodsze roczniki miałyby lepiej.
1. nie dać oceny bez wypełnionej ankiety
2. dać trochę punktów do oceny w zamian za wypełnienie
Komentarz usunięty przez autora
1. W założeniu ankiety miały być dobrowolne (bo wtedy odpowiedzi będą najbardziej wartościowe). Ale jak prawie nikt nie wypełniał, to pojawił się pomysł, żeby były obowiązkowe (wymagane do zaliczenia semestru). Tylko pojawia się obawa, że wtedy studenci będą je wypełniać na odwal, aby było (np. dając wszędzie maksymalne oceny albo minimalne albo średnie). Wyniki byłby wtedy jeszcze bardziej zaśmiecone.
Wpadłem na pomysł, że student musiałby po prostu wejść i kliknąć,
1. Negatyw/Pozytyw
2. Krótkie uzasadnienie.
Poszczególne sprawy rozpatrzane byłyby indywidualnie.
W jednym instytucie dyrektor zażyczył sobie własne ankiety. Kazał komuś z pracowników chodzić i pod koniec semestru wpadali na laboratoria i kazali robić te ankiety. Ilość wypełnień była dużo wyższa. Tylko, że akurat same te ankiety były słabo zrobione i okazywało się, że większość robiła je na odwal. Jak weszły ogólnouczelniane ankiety, to wynegocjowaliśmy, żeby zlikwidować te instytutowe.
Tu są ankiety przez internet, żeby student miał czas się zastanowić
Komentarz usunięty przez autora