Wpis z mikrobloga

@niemamkoncepcji: Jak trzeba być nieogarniętym motorycznie, żeby własnymi rękami wepchać sobie patyczek tak mocno by uszkodzić bębenek. Każdy zrowy człowiek umie delikatnie wprowadzić patyczek do ucha i zebrać wydzieline/brud zalegające na ściankach przewodu sluchowego.
@niemamkoncepcji: Owszem smutne, ale raczej z tego powodu jakie kalectwo chudujemy na zdrowych ludziach. Tyle lat ludzie czyścili uszy w ten sposób, swoim dzieciom, wszyscy ludzie jakich znam robią to w ten sposób, ale od kilku lat lobbuje się specjalne spraye, krople i urządzenia do oczyszczania uszu. Wniosek musiałby być taki, że 90 % ludzi ma uszkodzony narząd sluchu a tak nie jest. Owszem sam korzystałem z pomocy laryngologa gdy np.
@niemamkoncepcji: Taka sama paranoja dotyczy wydmuchiwania nosa. Na pseudoforach i nawet w tv śniadaniowej rozmawiano o tym, że wydmuchiwanie nosa jest szkodliwe, uszkadza naczynia krwionośne, niebezpieczne ciśnienie wytwarza itp. I dojdzie do tego, że dorośli, zdowi ludzie będą korzystać z gruszek do oczyszczania nosa, bo zwykłe wydmuchiwanie nosa jest niebezpieczne.
@niemamkoncepcji: Zdrowy, świadomy człowiek posiada czucie zarówno w otworach swojego ciała jak i we własnych rękach i potrafi zapanować nad motoryką własnych kończyn. Co innego ludzie chorzy, niedołężni, niepełnosprawni czy małe dzieci. Mówie o zdrowych, dorosłych ludziach.