Wpis z mikrobloga

Dzień #32

Co tam dziś się udało? A no troszkę.

1. Mirko

2. Rozmowa z innym homo sapiens - i to nawet sporo. Rozmawianie z innymi staje się powoli bardzo przyjemne. Zauważyłem, że wolę rozmawiać z jedną, góra dwiema, osobami w danej chwili. Dzięki temu mogę się skupić na rozmówcy, troszkę wyluzować i uspokoić, wejść z nim w nieco bardziej intymną relację w danym momencie - nawiązać kontakt. Wtedy czuję się naprawdę dobrze. Serio. Czuć dobrze człowiek.

Pomaga tu też nofap i próbowanie zmiany nastawienia, spojrzenie na drugiego człowieka jak na osobę, nie kawałek mięsa, nie jakiś środek do osiągnięcia celu, tylko osoba. Żyjąca osoba, która jest centrum swojego świata, tak jak i ja jestem swojego. Mająca uczucia, słabości i różne sprawy na głowie. Ot, inne stworzenie boże takie, jak i ja. Niedoskonałe. Nie muszę się zatem czuć wobec takiego stworzenia czuś gorszy w takim razie, bo jesteśmy tylko ludźmi niedoskonałymi z natury.

Jakoś tak to sprawia, że zupełnie inaczej wygląda ta rozmowa - przyjemniej. Przynajmniej dla mnie, ale myślę, że dla rozmówcy też. Bo to tak fajnie chyba, jak ktoś poświęca ci uwagę i skupia się na tobie podczas rozmowy, ciesząc się nią. Co myślicie?

To chyba troszkę taka empatia myślę.

3. Przybliżenie do celów finansowych - idzie tu co raz lepiej. Jak tak dalej będzie szło, to uda mi się zrealizować to, co zaplanowałem przed 18 i w sumię nie będę musiał się tak przejmować potem o kaskę potrzebną na start w życiu. Daj Boże.

4. Trening. Przysiady dziś tylko, bo klaciora, ręce i plecy bolą po wczorajszym wyciskaniu. Tak zastałe mięśnie mieć, to głowa mała. Kiedyś, to po czymś takim, jak trening z poprzedniego dnia, to by mnie nawet nie zaswędziało. Starość nie radość, co?Ojj.

Przysiady: 5x97kg; 5x97kg; 5x97kg; 5x97kg z pauzą na dole; 5x102kg;

2,5 tony żelastwa przerzucone. Jest moc. Chociaż nei, nie było mocy jak próbowałem później wejść po schodach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Spadki największe zanotowałem właśnie w przysiadzie. Martwy jako tako mi został, ale przysiad to słabo teraz strasznie, trzeba będzie się na nim skupić.

Oprócz tego trochę rowerem pośmigałem - krótki intensywny odcinek i potem troszkę powolnej jazdy.

5. Zimny prysznic - po treningu.

6. Matematyka.

Nawet dobrze dziś. Jutro jednak trzeba lepiej. Koniecznie.

Pozdrawiam wszystkich mirków i mirabelki. Zwłaszcza tych wspierających.

Oby wam się wiodło wszystkim.

PS mamy już 50 obserwujących tag
atencja się zgadza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

PSS dziś niechcący dałem dużego hinta poza piwnicą co do mojej tożsamości do jednego gościa, co wiem, że jest mirkiem
nie wiem zaś, czy to czyta, ale jak czyta, to pozdrawiam
#grskiwychodzizprzegrywu #wychodzimyzprzegrywu