Wpis z mikrobloga

382 406 - 54 = 382 352

50 kilometrów w letniej aurze wystarczyło, żeby dorobić się typowo kolarskiej opalenizny... Przekomicznie teraz wyglądam :D

Dystans wg licznika, bo telefon mi umarł ostatnio, a zapasowy ma jakiegoś z dupy gpsa i nie bardzo chciał łapać. Miało być trochę więcej, ale coś zaczęło się chmurzyć, więc postanowiłem nie odjeżdżać zbyt daleko.

Dziś wybrałem się nad jezioro Goczałkowickie - sztuczny zbiornik zalewowy zapewniający wodę pitną dla sporego kawałka Śląska. Byłem już kiedyś ze dwa razy, ale nigdy w dzień. Spore to to jest - przejechałem się po wale i wyszło ponad 2,5 km długości. Nawet fale całkiem zauważalne były! Gdyby jeszcze można było zejść do wody, to byłoby przyjemnie :)

Tylko nie rozumiem jak można żyć 100 metrów od jeziora 5x większego niż cała pobliska wioska... (Zdjęcie robione z wału).

Reszta zdjęć z wycieczki.

#rowerowyrownik
Pobierz zoniu - 382 406 - 54 = 382 352

50 kilometrów w letniej aurze wystarczyło, żeby dorob...
źródło: comment_Fn0I0BC382Jdmxw3s7mYHtydGEKlWesZ.jpg
  • 2
50 kilometrów w letniej aurze wystarczyło, żeby dorobić się typowo kolarskiej opalenizny...


@zoniu: Opalenizna kajakarza górskiego jest gorsza - twarz i dłonie :P