Wpis z mikrobloga

Jakie #ksiazki macie na swojej liście pt. najbardziej: wstrząsające/poruszające/straszące.
Ja zacznę: American Psycho.

Szukam czegoś co zostawi ślad po przeczytaniu. Dosyć mam czytadeł i słabizn, które po przeczytaniu ostatniej strony pozostawiają wrażenie straty czasu.

#ksiazka #ksiazki
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ebenezer13: o bulwa, wryła mi się w pamięć ta scena, a tytuł noweli nie. Niemniej pamiętam, że po przeczytaniu tego opisu, przez dobrych kilka dni myślałem tylko o tym
  • Odpowiedz
@Zygfryd_Szejset: jak dalej szukasz, to przypomniało mi się jeszcze. Jak nie chcesz się brać za "Dziewczynę z sąsiedztwa", to może inne książki Jacka Ketchuma. "Jedyne dziecko" też było mocne, ale tam jest poruszana pedofila, p-----c w rodzinie. I jeszcze dwie mini powieści w jednej "Rudy. Prawo do życia" - zwłaszcza "Prawo do życia" jest szokujące, bo podobne do "Dziewczyny z sąsiedztwa", tylko więcej przemocy, a mniej p---------a, że tak powiem
  • Odpowiedz
@malapartyzantka: Z klasyką różnie bywa. Uniwersalizm treści może i da się przemycić po latach, ale sposób podania może być niezjadliwy. Przerabiałem to w "Z zimną krwią" Capote, czy chociażby w filmach z Blade Runnerem, którego obejrzałem po raz pierwszy w zeszłym roku. I chociaż doceniam fakt, że kiedyś ten film mógł zrywać beret tak w dzisiejszych czasach był "tylko" dobry przez duże D. Ale masz rację, warto przeczytać klasyka. Będę
  • Odpowiedz
@MarianAlkoholik: Szukam, szukam. Zwyrolstwo to piękny temat. Chociaż pedofilii raczej bym nie przełknął, choć styczności nie miałem. Czytałem kiedyś dokument o ludobójstwie w Rwandzie i w połowie odpuściłem. Na początku książki jarałem się, "o to jest to", s-----------o ludzkie w czystej postaci, będę zjadał kartki. Ale książka monotonnie przytaczała cały czas te chore historie wymiękłem i uznałem, że przekaz zrozumiałem a tytułu nie zmęczyłem do końca.
  • Odpowiedz
@malapartyzantka: Killera dopisuję do listy. Zobaczymy ile uda się odkreślić. A American Psycho to na prawdę mocny tytuł na granicy mojej tolerancji. Z jednej strony jarał mnie fakt, że ktoś to mógł wymyśleć i obrazowo przedstawić a z drugiej, momentami odraza i odkładanie książki na bok... na minutę bo ciekawość jednak zwyciężała. I tak w kółko. Więc nie dziwię się, że nie możesz doczytać. Uwierz, że końcówka jest na tyle
  • Odpowiedz