[G.....r]

#baba ##!$%@? #historyjka #coolstory #whocares

Jako, że baba w kiosku zawsze reszte mi wydaje w żółtych chciałem się zemścić, przez cały tydzień zbierałem 5zł w jednogroszówkach. Z ucieszoną japą podbijam do jej obskurnego kiosku (jedynego miejsca w okolicy, gdzie można kupić bilet) i proszę o karnet ulgowy, gdy baba łagodnie ułożyła pasek na podstawce na drobne ja z jeszcze większym uśmiechem sypnąłem na ową podstawkę dwie garści złota. A ta gdy tylko to ujrzała szybciutko zgarnęła karnet i z wielkim fochem wygarnęła mi, że nie przyjmie tego, na co ja z pokorą na twarzy zbierałem przez kilkadziesiąt sekund zbierałem groszaki, wyciągnąłem piątaka z portfela i jej wręczyłem ( http://i1.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/082/456/Okay.png ). Następnym razem będę odważniejszy i jej wygarnę, że nie ma prawa nie przyjąć pieniędzy!

[G.....r]

@GGrindzior: tl;dr #smiercfrajerom

[Dranieq]

@GGrindzior: przegrałeś życie...

[p.....c]

@GGrindzior: było wziąc karnet i potem sypnąc kasę, nie miałaby wyjscia

[Aberworthy]

@GGrindzior: he he ciota

[mq1]

@GGrindzior: Czyli w Internecie nazwałeś kobietę z kiosku "babą", a jej miejsce pracy "obskurnym kioskiem", a tak naprawdę nie jesteś w stanie dać jej do zrozumienia że ta góra klepaków to jak najbardziej legalny środek płatniczy? Kozaczek z ciebie.

[G.....r]

@mq1: Wiem ;_;