Wpis z mikrobloga

Przy okazji tego wpisu przypomniał mi się inny przypadek "wyrównywania szans" i "pozytywnej dyskryminacji".

Mój znajomy informatyk pracujący w pewnej znanej firmie na I, zapytany jak się tam dostać stwierdził "być kobietą". Do największej w swej branży firmy na świecie przyjmowane są osoby mające gorsze kwalifikacje niż nieprzyjęci, ale będące kobietami, organizowane są wysoko płatne staże dla młodzieży o ile owa młodzież jest żeńska, ale żeby tym już zatrudnionym niewiastom nie było smutno organizuje się im dodatkowe zajęcia i np. gdy reszta kolegów pracuje panie mogą iść np. na 5h zajęć z psychologiem gdzie budują sobie wieże z klocków. W teamie znajomego jest jedna kobieta jak to określił normalna, tj. na tyle uczciwa, że nie korzysta z takich bzdur i przez to zaczęła być nękana e-mailami, gdy nie przyjdzie na jakieś spotkanie od razu pytają ją "czy może przypadkiem koledzy z teamu nie pozwalają jej się rozwijać i dyskryminują ją ze względu na płeć".

#coolstory #truestory
#lewackalogika #pozytywnadyskriminacja #rozowepaski #niebieskiepaski #it #informatyka #rownouprawnienie #feminizm
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

tam jest tak, że manager za zatrudnienie kobiety na konkretne stanowisko dostaje w bonusie hajs na zatrudnienie kolejnej osoby. To dopiero nierówność ;)
  • Odpowiedz
@antros: Intel od dawna ma parytet, nie pamiętam ile ale muszą zatrudniać ileś tam % kobiet. Chodzi taki żart, że kobiety na rozmowie są pytane tylko czy potrafia włączyć komputer :-)
  • Odpowiedz
@antros: Z jednej strony dyskryminacja, tu się zgodzę. Z drugiej może im wyszło w tabelkach, że więcej kobiet to lepsza atmosfera w firmie, czy coś podobnego. Gdyby im się nie opłacało, to by nie zatrudniali, przecież prywatnym firmom nikt parytetów odgórnie nie narzuca, decyzja należy do zarządu, który kieruje się głównie swoimi zyskami.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@janeeyrie: ot chcą być politycznie poprawni, myślą że generują tak pozytywny PR , a opłacalność takich decyzji jest niemożliwa do natychmiastowej kalkulacji, przekonają się o tym po czasie tak jak np. Yahoo się przekonało, że jednak warto było kupić Googla
  • Odpowiedz