Wpis z mikrobloga

@Ziemistyle: Do sezonu sporo czasu, mógłbyś złożyć rower, o ile masz trochę chęci i minimum umiejętności. Kupując używkę i to starą będziesz miał pewnie kilka spraw do wymiany od razu (linki, pancerze, klocki, owijka, może łańcuch/kaseta i opony). Potrzebne Ci będzie parę stówek. Za tysiąc i więcej możesz spokojnie szukać kompletnego, współczesnego roweru.
@niemieczargentyny: kurde, troche zle spytalem bo nie wspomnialem ze mam duze doswiadczenie z rowerami i ogolnie kazda naprawe i serwis moge zrobic sam tylko nie mialem nigdy kolarzówki i nie wiem jak cenowo sie nastawic, chcialem oscylowac w okolicach 600-700 zeta i czy to da sie zrobic zeby mialo rece i nogi i nie #!$%@? sie po sezonie
@kozio23: czarne, ale malowane szprejem przez ex właściciela. 550 zł z szytkami tufo hicompsite carbon 25c przedłużkami kcnc oraz mogę gratis dać poprzednie szytki vittoria rally 25c, jedna sprawna jak pamiętam, druga już pęknięta
@kozio23: no zajechane bo szprejem malowane, tak to powierzchnia hamowania w mega spoko stanie. Mogę negocjować cenę, bo w sumie nie są mi potrzebne
@HCLB: ale ja odpadam bo shitki nie porobią. potrzebuję na oponki 25 i to nawet nie całkiem slick, bo jeździ w każdych miejskich warunkach (deszcz, bruk itd)
@niemieczargentyny: A ile potrzeba polskich pesos aby złożyć szosę (nie kolejnego topornego turystyka) na typowo wrocławskie warunki znikających rowerów albo wiecznych remontów?

Teraz zrobiłem sobie inwentaryzację i koła mam, klamki, starą jajowatą korbę Shimano też (bez blatu i suportu) oraz zabytkowego aluminiowego baranka. Ile muszę przeznaczyć na staluramę z widelcem, sterami, mostkiem + do tego napęd i hamulce, aby to w miarę przyzwoicie poruszało się w drodze do pracy po estakadach?
@laurent-garnier: no myślę, że 500-600zł musisz mieć, możesz polować na części na allegro, olx i pod koroną. Nie napalaj się jak coś znajdziesz, bo łatwo trafić na śmieć. Jak trafisz na aluminiową ramę, to kupuj też, o ile nie jest popękana, to będzie lżejsza i równie fajna!