Wpis z mikrobloga

@1988: Nie jestem ekspertem, ale nie wierzę w żadne grawitony ani nawet w wirtualne fotony. Wyobraź sobie, że każda cząsteczka obdarzona masą wysyła bez przerwy ciągły strumień grawitonów w każdym kierunku i wzajemnie oddziałuje z każdą jedną inną cząsteczką w całym wszechświecie. Już? wyobraziłeś sobie? Gratuluję :-)

No i w ogóle - nawet jakby te grawitony istniały - to jakby niby miały skłonić ową drugą cząsteczkę do odpowiedniego zachowania? Jakiś lokalny
@1988: Jeśli grawiton istnieje, to grawitacja na pewno ma naturę korpuskularno-falową, bo grawiton jest kwantem pola grawitacyjnego, czyli inaczej zmarszczką w czasoprzestrzeni. Teraz trzeba tylko dowieść, że istnieją fale grawitacyjne, a wówczas grawiton musi istnieć.
@mike78: Nie jestem ekspertem, ale nie wierzę w żadne fotony. Wyobraź sobie, że każda cząsteczka obdarzona ładunkiem wysyła bez przerwy ciągły strumień fotonów (wirtualnych) w każdym kierunku i wzajemnie oddziałuje z każdą jedną inną (naładowaną) cząsteczką w całym wszechświecie. Już? wyobraziłeś sobie? Gratuluję :-)

No i w ogóle - nawet jakby te fotony istniały - to jakby niby miały skłonić ową drugą (naładowaną) cząsteczkę do odpowiedniego zachowania? Jakiś lokalny napęd dla
Pole elektryczne (i magnetyczne) jest cechą czasoprzestrzeni. Jej deformacją (istnieje też geometryczne sformułowanie elektrodynamiki).


@trywialny: No tak. Nie wiem czy szydzisz, czy poważnie piszesz, ale tak właśnie uważam. Bo inaczej zostaje ci magia. Albo religia.
Nie jestem ekspertem, ale nie wierzę w żadne fotony. Wyobraź sobie, że każda cząsteczka obdarzona ładunkiem wysyła bez przerwy ciągły strumień fotonów (wirtualnych) w każdym kierunku i wzajemnie oddziałuje z każdą jedną inną (naładowaną) cząsteczką w całym wszechświecie. Już? wyobraziłeś sobie? Gratuluję :-)


@trywialny: Tak czytam jeszcze raz ten twój komentarz i się zastanawiam, czy odróżniasz rzeczywiste fotony od fotonów wirtualnych, które rzekomo przenoszą oddziaływania elektryczne (są jakby nośnikami pola elektrycznego,
@mike78: tak, odróżniam, napisałem to głównie po to, by skłonić cię do refleksji, że twoje zastrzeżenia co do przenoszenia oddziaływania grawitacyjnego przez wirtualne grawitony, równie dobrze można odnieść do przenoszenia oddziaływań elektromagnetycznych przez wirtualne fotony
@trywialny: O to się akurat nie musiałeś martwić, ponieważ uważam, że nie ma czegoś takiego jak siła grawitacji, siła elektryczna, siła magnetyczna. To wszystko są odpowiednie odkształcenia czasoprzestrzeni. W przeciwnym razie musielibyśmy uznać, że istnieje magiczna "siła" działająca na odległość. To jest skrajne dziwactwo i ja tego nie akceptuję na moim poziomie poznania świata. Ale że nie jestem Bogiem i nie wiem jak się sprawy mają (jak każdy z nas) -