Wpis z mikrobloga

Dobra! Czas coś zrobić dla siebie. Od dzisiaj postaram się wytrzymać jak najdłużej bez alkoholu. W zasadzie to chyba już mam początki alkoholizmu. Pije przed praca, pije po pracy, ostatnio #!$%@? mnie do domu, bo było czuć ode mnie alkohol. Tak wiem, nieodpowiedzialnie i głupio się zachowałem, ale co zrobić.

Dzisiaj nastał ten dzień. Juz mnie suszy i ciągnie do monopolowego po jasne zimne.
Zaraz IDE również do przychodni, żeby zamówić sobie wizytę u psychiatry, bo z tym tez już wytrzymać się nie da. Mam nadzieje, ze dam rade. Jako, ze typ samotnika ze mnie i znajomych to ja nie bardzo mam, wiec zdecydowałem się, ze będę pisać o swoich psychicznych i fizycznych odczuciach ze względu na detoks tutaj na mirko pod #chcewyzdrowiec

#oswiadczenie #gorzkiezale ale chce wyjść na ludzi.
  • 24
@sztilq: trenowałem przez 8 lat od dzieciaka i w końcu #!$%@?łem sobie kolana i kręgosłup także z tego nici. Ale fotografia, w końcu chciałbym się zmotywować do robienia zdjęć. Aparat leży i się kurzy
@Renton: ale tutaj nawet nie ma pola do jakichkolwiek dywagacji. jeżeli czujesz potrzebę wypicia przed pracą, gdzie musisz być trzeźwy (nawet na tym nieszczęsnym kacu coś się wydmucha, ale to inna para kaloszy - raz na jakiś czas może się zdarzyć), to znaczy, że to alkohol determinuje jako pierwszy twoje zachowanie, a nie obowiązki, których spełnianie zapewnia ci byt. jeżeli to nie pasuje w stu procentach do definicji alkoholizmu, to ja
@paziu: Masz racje, po prostu jestem alkoholikiem, ale przynajmniej doszło to do mnie i teraz chce to zostawić w tyle. Prawda jest taka, ze bardzo często nie wiem co jest jawa a co snem. Wszystko mi się zlewa w całość.
@Renton: nie chodzi mi o to, żeby ci dosrać. po prostu musisz się wyzbyć wszelkich złudzeń. dobrze, że postawiłeś pierwszy krok, ale przed tobą jeszcze daleka droga.
@paziu: ale ja tego nie odebrałem jako atak. Po prostu tak jak napisałem wyżej, przez większość czasu aż do dnia wczorajszego oszukiwałem się, ze piwko czy czteropak mi nie zaszkodzą. Szukam okazji, żeby wyskoczyć komuś po coś do sklepu, żeby z czystym sumieniem pójść i kupić piwo czy pół litra zamiast znowu wszystkich do okola oszukiwać, ze idę na spacer.
Pierwszy krok jest, długa droga mnie czeka, ale mam nadzieje, ze
@Renton: Trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętaj, że walka z alkoholem trwa do końca. Później jak tylko spróbujesz, to przepadłeś. To słowa mojego przyjaciela, który przez alkohol #!$%@?ł sobie życie. Miałem to szczęście, że poznałem go gdy był "czysty", obecnie znowu jest w szponach nałogu. Nie popełnij jego błędu - nie wracaj do tego, bądź silny i nie oszukuj się. Powodzenia!
@Renton: początki alkoholizmu:D
jestem zdiagnozowanym alkoholikiem, a nigdy nie zdarzyło mi się pić w pracy, albo przyjść z wyziewem do pracy.
Dobra rada: zapisz się na terapię, uczęszczaj na terapię i bierz za pewnik to co powiedzą Ci na terapii.