Wpis z mikrobloga

Mirasy, taki temat, muszę się kogoś jeszcze doradzić oprócz ludzi z mojego otoczenia.

Otóż po krótce moja osoba: 24 lata, 2 lata programowałem (C#), zmieniłem branże na BI (MS, ale też troszkę Oracle) i od 1 roku pracuje jako BI Developer/Konsultant (jak zwał, tak zwał... ) w firmie w Polsce. Zarabiam na chwilę obecną 6k PLN na rękę na umowę o pracę i nie narzekam generalnie, a mam perspektywy na zarobki znacznie wyższe, zważywszy, że mam małe doświadczenie póki co, realnie 10-15k netto na B2B w perspektywnie do 1 roku od teraz, tak realnie. Jakby się udało zdalnie załapać dla UK albo dla Duńczyków (marzenie ( ͡° ͜ʖ ͡°) - ale całkiem realne, bo jesteśmy sporo tansi niż ichniejsi spece) to zarobki mogłyby być rzędu 7-8k GBP na chwilę obecną, pracując i żyjąc w PL. Po krótce przedstawiłem to jak to wygląda ponieważ głównie kasy i życia będzie dotyczyło pytanie.

Czy w mojej sytuacji, myślelibyście nad emigracją? Myślałem o kilku kierunkach, m.in. o USA (wiadomo, tutaj jest stosunkowo ciężko się dostać do pracy ale da się, tylko trzeba chcieć i coś umieć), o Australii, Kanadzie. Europa za bardzo nie wchodzi w grę, jakoś nie odpowiada mi UK chociażby czy inne kraje.

Za rok lecę ze swoim #rozowypasek do USA na ślub koleżanki i przy okazji na wycieczkę i wtedy będę miał lepszy ogląd jak to tam wygląda. Kręcą mnie Stany i perspektywa zarobku powiedzmy 70-80k USD rocznie (i to taka mediana zarobków, bo da się jeszcze więcej, ale też i mniej, wiadomo...) i możliwość kupna auta nowego z salonu za 30-40k USD. Ktoś powie, że przecież tutaj w PL też nieźle zarabiam a być może będzie jeszcze lepiej. Ok, racja, ALE: powiedzmy, że mam nawet te 10k na rękę miesięcznie, daję mi to 120k PLN rocznie. Jakie auto z salonu kupię za połowę tej kwoty?? Nowego z salonu nie dostanę, zostaje jakaś niezła używka. Zawsze coś, ale jednak może chciałoby się więcej... Jest sens myśleć o emigracji czy dać sobie spokój i robić hajs tutaj?

#kiciochpyta #usa #emigracja #stanyzjednoczone #kanada #programowanie #praca #zarobki #businessintelligence #sql #developer #pracbaza
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kuta_senator: zwróc uwagę na to co pisze @michalfranc: odnośnie kultury pracy. Tam faktycznie jest inaczej, np 13 dni wolnego/rok ( ) Macieżyński trwa 3 miesiące, a nie tak jak u nas 6 lub 12.

Ja może jestem dziwny, ale mnie USA nigdy nie kręciło. Wydaje mi się, że ma taką opinię bo jest cieżko osiągalne i tyle. Ale tak jak ktoś powyżej napisał,
  • Odpowiedz
@trzystopnieoddalenia: moja ambicja nie kończy się na aucie z salonu :) Może to wygląda, że jestem materialistą, ale wcale tak nie jest. Ja po prostu chciałbym mieć w miarę spokojne życie i szczęśliwe ze swoją kobietą - ale też i znajomymi, kumplami - a o to trochę może być trudno na emigracji... Dodatkowo, zawsze mega mnie USA kręciło, za małolata naoglądałem się filmów z lat 80 i 90, liberalizm itp.
  • Odpowiedz
@kuta_senator: Mamy 2016 a ludzie nadal myślą że w USA zarabia się lepsze pieniądze niż w Europie Zachodniej...

Dużo lepiej można zarobić w UK, Niemczech, nie mówiąc o Skandynawii.

Ok w USA są bardzo niskie ceny produktów spożywczych, samochodów i benzyny ale domu budują z dykty i ceny porządnych nieruchomości są wysokie. Do tego koszt ubezpieczenia zdrowotnego.
  • Odpowiedz
@kuta_senator: Programistą nie jestem ale z tego co czytam i co pewnie wykopowi programiści potwierdzą to nie ma takiego przelicznika.

Po prostu na Zachodzie masz o wiele bardziej spłaszczone wynagrodzenia.

Czyli jak w Polsce mając 6k masz 5 razy więcej hajsu niż sprzątaczka czy pani na kasie to w UK czy DE to tak nie działa. W UK masz przelicznik powiedzmy 2,5 a w Norwegii chyba nawet mniej niż 2
  • Odpowiedz
@kuta_senator: Pracuj by żyć, a nie żyj by pracować. Polecam jako ktoś kto wrócił do kraju pracować "znowu" za mniejsze pieniądze. Jeżeli kręci Cie zagranica, i wiesz ze nie będziesz tęsknił za nikim i niczym w kraju, to wyjezdzaj. Jesteś młody to nawet jak za parę lat wrócisz z doświadczeniem pewnie będzie Ci sie lepiej żyć niż teraz, szczególnie mając jakieś odłożone oszczędności. Pozdrawiam :-)
  • Odpowiedz
inżynier.


@kuta_senator: jeśli myślisz o emigracji do USA, to rozważ zrobienie mgr, bo do niektórych kategorii wizowych (tych "szybszych") jest wymagany.

Sam bym z checią wyjechał do NZ, ale to oznacza dobową podróż i spore pieniądze, aby kogokolwiek
  • Odpowiedz
@kuta_senator: a te 7-8k GBP to skąd wytrzasnąłeś? Nikt ci zdalnie tyle nie da. Nie po to się outsourcuje do tańszego kraju, żeby płacić stawki lokalne (a 8k GBP netto miesięcznie to kontrakt na jakieś 500GBP dziennie, czyli stawki z tych wyższych)
  • Odpowiedz