Wpis z mikrobloga

@michalind: @Smerfny_Dupek:

Sytuacja nr 2. PRAWDZIWE PATO.

Ide sobie glowna alejka gdzie sa wszystkie sklepu, i nagle slysze wielki halas, ktos mnie popycha, krzyczy, piszczy, drze sie i przebiega kolo mnie. Bedac w szoku spostrzeglem ze sa to NAGIE BRUDASY, normalnie goscie z lagami ma wierzchu biegli i krzyczeli, to chyba byly okrzyki radosci. Byl wsrod nich murzyn, oczywiscie mial najwieksza lage ze wszystkich. On sam chyba nie wiedzial do