Wpis z mikrobloga

Wiem, że większość was ma w dupie moje zdarzenie, ale mimo wszystko chcę je powtórzyć po to by was oszczedzić przeżyć.

Jak wiecie lub was to nie obchodzi, jakiś czas temu miałem wylew. Dzięki swojemu szczęściu mój mózg zaczyna normalnie pracować i jedynie dzień w dzień boli mnie głowa.
Jednak powiem w skrócie jak to się stało i jeśli mogę was prosić, to za chwilę będę chciał was ostrzec.

Jak już mówiłem, ponad 3 tygodnie temu miałem wylew, najpierw zaczęło się od tego, iż nie potrafiłem w ogóle mówić.
Nie będę pisał o tym, że musiałem sikać w na podłodzę, bo nie byłem w wstanie iść do mieszkania matki, ani nie wspomnę o tym, że gdy już zaszedłem tam, to chwilę w wc posiedziałem i napiłem się, zacząłem widzieć nieisnejących ludzi i jedyne co potrawiłem to przeklinać.
Ominę to jednak i przejdę do szpitala. Dzięki temu, że wylew stał się w szpitalu, dzięki temu przeżyłem. Niestety moja lewa część twarzy została sparalizowana, a noga spuchneła 2 razy.
Do tego jak już pisałem, przez 3 tygodnie przestałem mówić oraz moja głowa ciągle mnie boli.

Już chwila, zaraz zakończę swoje gadanie na mój temat, tylko jeszcze, aby powiem, że udało się z nogą, twarzą i udało mi się też w 70% moją głowę odrzyskać. Fakt, nadal nie umiem bezpłędnie pisać, nadal nie znam wielu słów i nadal mnie głowa prawie praktycznie cały czas boli, ale mimo wszystko cieszę się, że już tyle udało mi się naprawić.
Fakt, głowa boli, ale niestety nic z tym nie dam rady zrobić, bo NFZ w lutym, a może później zapisze mnie na badania głowy, a prywatnie nie mogę, bo rodzice już wiele hajsu wydali, więc nie stać ich na więcej, więc zostaje mi nadzieja, że samo przejdzie.

Przejdę jednak do setna.

Wiem, że nie byłem pierwszym, który miałem wylew, ani ostatni, ale chcę was ostrzec.
Wiem, że większość z was nigdy nie pije energetyka albo raz na rok, ale są też tacy jak ja, którzy pili je dzień w dzień bez żadnych kosenkwencji, do czasu.
Jeśli ktoś z was pije ich tyle samo co ja radzę przestać, bo może być za późno.
Jeśli ktoś nie umie przestać, to polecam psychologa, bo inaczej się nie da.
Najlepiej radzę całkowicie je przestać pić i zamiast ich pić #kawa, #herbata i lub #yerbamate, bo one są zdrowsze, a do tego mogą pomóc w normalnych ilostiach.
Tylko tylę chcę powiedzieć, że aż tyle. Chciałbym uwierzyć, że chociaż jednak osoba dzięki mnie przestanie je pić i to będzie sukces.

#psychologia #ciekawostki #feels #podludzie
  • 72
@hacerking: Ja przez całe życie piję wodę i też miałem wylew. Nie polecam wody.
I nie żartuje z tym wylewem, na szczęście był mały i specyficzny więc wiele szkód w przeciwieństwie do twojego nie narobił.
Energetyki też piłem, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby powiązać z tym picie oranżady z kofeiną.
@hacerking: o bulwa, nawet nie widziałam, że miałeś wylew. Powrotu do zdrowia Mirku, młody organizm, szybko się zregeneruje. No ale sam musisz się o to postarać. Zdrówka i wesołych świąt.
@hacerking: Głowa może boleć po wylewie, ale jest też inne wytłumaczenie. Kofeina. A dokładnie to uzależnienie od niej. Samemu miałem przez to co weekend duże bóle głowy. W weekend gdyż wtedy później piłem pierwszą mocną kawę. Trzygodzinne spóźnienie organizm nagradzał całodniowym bólem głowy. Dopiero całkowita dekofeinizacja sprawiła, że ten problem zniknął. Niestety odstawieniu wszelkiej kofeiny towarzyszył ból głowy przez pierwsze dwa tygodnie. Spróbuj może to pomoże. Tylko musisz zrezygnować ze wszystkiego