Wpis z mikrobloga

Mirki pilna sprawa #opole - potrzebuję na już/jutro gazownika co ma detektor gazu by zmierzyć czy/gdzie ucieka - zwykły miejski gaz z instalacji. Walnął mi chyba wąż zbrojony "elastyczny" między przyłączem a kuchenką, ale pewności nie ma a własny nos to zły detektor ... podobnie jak zapałka ;)
  • 11
@Czerwona_Rzodkiewka: @Naciass: Strażaki to nie, a pogotowie gazowe wiem jak działa - przyjadą i jak tylko stwierdzą "jest ryzyko rozszczelnienia, ale za licznikiem" - to zamkną mi gaz całkowicie (ogrzewanie CO też na gaz... fajne święta) i martw się pan, szukaj se gazownika-hydraulika, jak naprawi to wezwij jescze raz to otworzymy gaz...
@cookiemonster26: na razie to wszędzie śmierdzi gazem - zamknąłem dopływ gazu i wietrzy się.
Ilość gazu zgromadzona w płycie kuchenki (dwu-częściowa, płyta gazowa, piekarnik elektryczny, pod zabudowę) była taka, że włączenie iskrownika powodowało zapalenie się gazu "małe niebieskie płomyki" (dobrze widoczne po ciemku) we wszystkich szczelinach płyty (dookoła palników, gałek itp)... Ale problem cholerawie jak długo występował, bo 2dni bez przerwy różowypasek gotuje na 4 palniki, więc wszystko się samo-dopalało, a
@LooZ: jak zwykle winnię "fachowców". Wszystko w swojej chałupie robię sam, ale do zrobienia jednego - przeróbka 3m rurki i podłączenie płyty do gazu - matka się uparła że trzeba wziąć "pana fachowca".

Nie dość że zupełnie źle pomierzyli rurki (a chodziło o zrobienie prostego L, rurka poziomo, kolanko 90st, rurka pionowo), i aby wyszło przyłącze tam gdzie ma wyjść - rura przypomina puzon po wypadku, chyba z 7 kolanek ma,