Wpis z mikrobloga

Bitcoiny: coraz więcej sporów o opodatkowanie e-waluty

Coraz więcej osób zarabia na wirtualnej walucie. Myślę, że to tylko kwestia czasu, gdy fiskus zacznie szczegółowo kontrolować takie transakcje. I okaże się, że wielu handlarzy bitcoinami powinno się rozliczyć z urzędem. Co więcej, skarbówka może uznać, że powinni zarejestrować działalność gospodarczą i rozliczać się tak jak przedsiębiorcy. Działają bowiem na dużą skalę, w sposób zorganizowany i profesjonalny. Podobnie było kiedyś z Allegro – najpierw fiskus nie interesował się sprzedażą na portalu, potem zaczął masowo sprawdzać osoby, które tam handlowały. I niektórym naliczył podatek tak jak przedsiębiorcom. Oczywiście prowadzenie działalności gospodarczej może też przynieść korzyści podatkowe. I nie powinno być przy niej wątpliwości, że można zaliczyć do kosztów wydatki na komputer.

Pytania retoryczne i filozoficzne. Dlaczego instytucja państwa to pasożyt na zdrowym organizmie wolnego rynku? Dlaczego rządy nie są w stanie zorganizować podatków w ten sposób, żebym chciał zapłacić podatek bez zmuszania mnie do tego siłą? Dlaczego nie organizują podatków na zasadzie usług? Płacę podatek ponieważ potrzebuję tej usługi.

Czy państwo zwróci mi teraz moje straty poniesione na handlu bitcoinem?

Jakie roszczenia może mieć jakiekolwiek państwo, rząd do waluty, której nie stworzyli? Mało tego, której to waluty nawet nie uznają czy powszechnie akceptują?
Jakim prawem państwo może mieć jakiekolwiek roszczenia do działalności, której w żaden sposób nie promuje czy ma jakikolwiek udział w upowszechnianiu tej działalności czy wiedzy o tej działalności?

Przez pryzmat bitcoina dostrzegam każde państwo, rząd jako narzędzie terroru, przymusu i totalitaryzmu. Relikt przeszłości. Po co mi państwo, rząd, który istnieje żeby mnie gnębić i okradać?
Online, przez internet złożę wniosek o obywatelstwo w Estonii, która właśnie udostępnia taką opcję dla wszystkich ludzi na świecie. Estonia też jako pierwszy na świecie kraj wykorzystuje technologię blockchain.

#bitcoin #kryptowaluty #podatki #polska #estonia #oniee
  • 4
  • Odpowiedz
Dlaczego rządy nie są w stanie zorganizować podatków w ten sposób, żebym chciał zapłacić podatek bez zmuszania mnie do tego siłą?


Bo podatek dla przedsiębiorców musiałby więcej dawać niż zabierać aby ktokolwiek chciał go płacić, a wtedy było by to nielogiczne?

Jakie roszczenia może mieć jakiekolwiek państwo, rząd do waluty, której nie stworzyli?


A czy Państwo stworzyło kartofla? Od handlu kartoflami też trzeba zapłacić podatek.

Po co mi państwo, rząd, który istnieje
  • Odpowiedz
@panjan1111: jakie to ciekawe, grupa cfaniaczków organizuje się w państwo, rząd a jedyną korzyścią są drogi. Spotkałem się już z tym argumentem. Bardzo ciekawe.
Czyli gdyby nie państwo to ludzkość nie ruszyła by z miejsca ponieważ nie miałby kto zbudować dróg?
Ja tego nie kupuję :)

Państwo, rząd powinien być jak organizacja, która istnieje dla mojej korzyści a nie odwrotnie. Że ja istnieje po po to żeby grupa cfaniaczków mogła traktować
  • Odpowiedz
Dzięki bitcoinowi ludzie będą wybierać sobie państwo i decydować do jakiego chcą należeć.

Będą wybierać takie państwa i rządy, które oferują najwięcej korzyści.


@pawlo74: To jedyna Twoja wypowiedź z jaką chciałbym się zgodzić. Mam nadzieję, że jesteśmy generalnie świadkami tworzenia się nowego porządku świata, ale nie filozofii new age, a czasu gdzie gigantyczne korporacje tracą na wartości, państwo traci na wartości, wiadomości dochodzą częściej i lepiej i świnie przestają mieć nad
  • Odpowiedz
@panjan1111: nie będzie krachu gdyż nie ma możliwości powstrzymania ludzi od spotkania się twarzą w twarz.
Naprawdę nigdy wcześniej nie zastanawiałem się nad tym ale teraz dzięki bitcoin zacząłem.
To są tylko założenia a tak naprawdę państwo to organizacja, która kradnie tym, którzy wytwarzają dobra pod przykrywką dobra innych. Coś jak idea komunizmu. Politycy robią to po to, żeby zdobyć głosy tych, których upośledzili społecznie, którzy stali się pasożytami. Państwo upośledza
  • Odpowiedz