Wpis z mikrobloga

Taki #protip na #telemarketing / #januszetelemarketingu - o dziwo wygląda na działający lepiej niż prośba o usunięcie z baz:

Jeśli dzwoni telemarketer np taka Andżelika żeby coś zareklamować lub zaprosić na prezentację i rozmowę zaczyna od zadania głupiego pytania "czy dodzwoniłam się do mieszkańca [miasto]" dobrym pomysłem jest podanie losowego innego miasta. Najlepiej małego i z innego województwa.

Wygląda na skuteczne bo nie dzwonią ponownie. I jeszcze to wyraźne zdziwienie/speszenie w głosie jak przepraszają.

Jedynie spławianie telemarketerów nie pomogło mi w przypadku garnków.
Tu wystarczył email z adresu w domenie przechwyconej na zapleczówkę po kancelarii adwokackiej z prośbą o usunięcie z wszelkich baz zarówno własnych jak i podwykonawców (bo 90% telefonów to "dzwonię w imieniu firmy...") i obietnicą zgłoszenia jako uporczywe nękanie ;)
  • 1