Wpis z mikrobloga

@Turqi: też takiego miałem, chciałem się pozbyć tej farby z twarzy. Nożem, pumeksem, papierem ściernym, spirytusem. Coś zeszło ale została skaryfikacja ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Ricx: ja miałem ze dwa. Jeden to był taki ziomeczek z hakiem na gumowej lince i strzelbą z siatką - można było łapać różne przedmioty a drugi już nie pamiętam z czym.

Znajomy za to miał takiego wypasionego na latawcu ze spadochronem - odpalało się latawiec, potem przyczepiało go do linki latawca a ten jak dojechał na samą górę to odczepiał się i powoli spadał :O