Wpis z mikrobloga

@flamezz: Pamiętam, że wyposażyłem się w swój pierwszy wykrywacz w mroźną zimę, kilka lat temu. Były to okolice lutego, śnieg, ziemia zmrożona jak skała. Ale ja nie pójdę wypróbować czy działa? Zwariowałbym. Następnego dnia już jechałem do lasu, zakopany w zaspie samochód nawet mnie nie zniechęcił ( ͡° ͜ʖ ͡°) Znalazłem... siekierę, ale było warto
@flamezz: to fakt, ja od piździernika wykrywke na szafe i absolutna niechęć przez ppszk na początku to fajne bo łuseczki i to po naście w dołku a teraz to nawet nie biore tego. Niby korci ale może w czerwcu
@flamezz: Ja raczej sprzedam wykrywke. Największe co znalazłem to 2 łuski od wjki a tak to na allegro kupuje albo na złomach. A jak teraz czytam że typa do sztumu powineli za hełmy to ręce opadają...
@tosshiro: Sprawdzaj różne miejscówki, ja jakieś 300 metrów od domu znalazłem złotego dukata. Nie poddawaj się, cierpliwość zostanie nagrodzona ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja chodzę z wykrywaczem czwarty rok i dopiero w tym zacząłem znajdować coś ciekawszego niż monety z PRL i łuski. Sprawdzaj każde możliwe pole, kawałek lasu, polany itd. Fanty zaczną w końcu wychodzić, nie ma siły ( ͡° ͜ʖ ͡°)